Karty odkryte. Taki jest plan na Łotwę

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Jeden zawodnik dostanie szansę wywrócenia hierarchii w kadrze, inny ma okazję zmazać plamę za mecz w Tiranie. Znamy skład i plan na ostatni w tym roku, towarzyski mecz reprezentacji Polski z Łotwą.

W tym artykule dowiesz się o:

Michał Probierz ogłosił skład na towarzyskie spotkanie z Łotwą dzień przed rozegraniem meczu. Selekcjoner poszedł na całość i po jednym pytaniu na konferencji prasowej wymienił całą jedenastkę, włącznie z bramkarzami, którzy zagrają po połowie.

Probierz chce sprawdzić w boju Mateusza Wieteskę, który ostatni mecz w kadrze rozegrał z Albanią w Tiranie (0:2) i wypadł blado. Obrońca łatwo dał się ograć przy drugim trafieniu dla rywali. Selekcjoner wyjaśnił, że szansę otrzyma Wieteska, dlatego Patryk Peda opuścił zgrupowanie i dołączył do kadry U-21, która we wtorek gra w Essen z Niemcami w eliminacjach młodzieżowego Euro.

W defensywie wielu zmian nie będzie. Obok Wieteski zobaczymy Jakuba Kiwiora i Jana Bednarka, a wahadłowymi ponownie będą Przemysław Frankowski i Nikola Zalewski. Wszyscy grali od początku w piątkowym spotkaniu z Czechami.

ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"

Do roszady dojdzie natomiast w bramce. Po 45 minut otrzymają Łukasz Skorupski i Marcin Bułka. Ten drugi ma okazję wywrócić hierarchię bramkarzy w reprezentacji. Na kadrę nie przyjechał Bartłomiej Drągowski ze względu na uraz i dobrze spisujący się w klubie Bułka wystąpi w seniorskiej reprezentacji pierwszy raz w karierze.

Od pierwszych minut na boisko wyjdzie ten, którego zabrakło z Czechami, czyli Sebastian Szymański. Pomocnik ma świetny czas w Fenerbahce (22 mecze, dziewięć goli, siedem asyst) i zastanawia, dlaczego w ostatnim spotkaniu eliminacji wszedł dopiero na końcowe minuty.

Probierz jest zadowolony z pary pomocników: Damian Szymański - Jakub Piotrowski. Piłkarz Łudogorca musi pokazać jednak więcej ofensywnych atutów, bo w klubie gra na pozycji numer "10". Co prawda Piotrowski strzelił z Czechami gola (wbił piłkę do pustej bramki), jednak w dalszej fazie meczu nie był zbytnio widoczny. Na pewno jednak pomocnik skorzystał z prezentu od losu i choroby Piotra Zielińskiego, który z powodu anginy musiał przedwcześnie zakończyć swój pobyt na zgrupowaniu.

Selekcjoner nie zamierza oszczędzać najlepszych graczy, stąd w ataku zobaczymy kapitana drużyny - Roberta Lewandowskiego. Także po to, by zbudować naszego najlepszego zawodnika, który w ostatnim czasie ma trudniejszy okres w reprezentacji. W tych eliminacjach strzelił tylko trzy gole, w tym dwa Wyspom Owczym. Październikowe mecze opuścił z powodu kontuzji kostki.

- Trochę się dziwię hejtowi wobec Roberta. Czasami trzeba przeczekać gorszy moment, teraz reprezentacja musi mu pomóc. Pamiętajmy, że dopiero wrócił po kontuzji - mówił Michał Probierz.

Partnerem "Lewego" w ataku będzie Adam Buksa, z którym Lewandowski dobrze rozumiał się za kadencji Paulo Sousy. Wówczas rozkręcającą się karierę Buksy zatrzymała jednak kontuzja.

Probierz zapowiedział również, że w trakcie meczu szansę otrzymają gracze, którzy dotąd rzadziej występowali w drużynie narodowej. Trener nie krył się z wyjściowym składem, ale także z oczekiwaniami na to spotkanie.

- Chcemy grać agresywnie, do przodu, doskonalić pressing. Rozpoczynać akcje od środkowych obrońców, przez środek pola, wykorzystywać boczne sektory, szybciej zmieniać stronę i lepiej wykańczać sytuacje bramkowe. Z tym mamy problem. Chcemy też w tym meczu lepiej wykorzystywać stałe fragmenty gry w ofensywie i utrzymywać się przy piłce - zapowiada selekcjoner kadry.

Polska kadra rozegra we wtorek (21.11) ostatni mecz w tym roku - z Łotwą o godzinie 20.45. Kolejne spotkania czekają naszą reprezentację w marcu. Drużyna Michała Probierza powalczy wówczas w barażach o awans na mistrzostwa Europy w Niemczech w 2024 roku.

Skład Polski na mecz z Łotwą:

Polska: Łukasz Skorupski / Marcin Bułka (po 45 minut) - Przemysław Frankowski, Jan Bednarek, Mateusz Wieteska, Jakub Kiwior, Nicola Zalewski - Sebastian Szymański, Damian Szymański, Jakub Piotrowski - Robert Lewandowski, Adam Buksa.

W Warszawie bez niespodzianek. Kadra dalej na zakręcie

Komentarze (14)
avatar
random47
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja mam nadzieję , że kibice zleją ciekłym moczem tą kupę kopaczy i ich wodza nieugiętego (tak jak z Milikiem) Probierza i na ten mecz się wypną ...tyłkiem . Co będzie sygnałem , że nie wyraża Czytaj całość
avatar
Ad4985
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziś Lewy strzeli dwie bramki i będzi e 3: dla Polski a dlaczego dlatego że zawodnicy chcą grać i wygrywać a pzpn im na to nie pozwala bo ten mecz nie jest ważny i Zawodnicy będą chcieli pokaza Czytaj całość
avatar
jadwiga wajda
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
lewy ma gorszy okres...juz trzeci rok, ale cichutko tupac kolo chlopczyka i mu pomagac, bo przeciez taka bida z niego...to nie czas na pomaganie drewniakowi, on nikomu nie pomaga 
avatar
Marco 57
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Piszą o kim innym a drewniak zawsze na zdjęciach 
avatar
SLY366
21.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mnie martwi doping kibiców . orzeźwiają się jak kamera na nich najedzie przychodzą chyba na mecz aby pokazać się w telewizji , a powinni brać przykład z kibiców z Bałkanów ale co tam jaka kadra Czytaj całość