Był blisko kadry Polski. Zakończył pracę po trzech latach

Getty Images / 	Valerio Pennicino / Stringer / Na zdjęciu: Gianni De Biasi
Getty Images / Valerio Pennicino / Stringer / Na zdjęciu: Gianni De Biasi

Gianni De Biasi przez długi czas znajdował się w kręgu zainteresowań PZPN. Po eliminacjach Euro 2024 szkoleniowiec pożegnał się z reprezentacją Azerbejdżanu.

Przed ostatnimi seriami gier tamtejsza drużyna narodowa nie miała nawet matematycznych szans na awans na mistrzostwa Europy. W minioną niedzielę reprezentacja Azerbejdżanu przegrała aż 0:5 w starciu wyjazdowym z Belgią.

Okazało się, że był to ostatni mecz Gianni De Biasi w roli selekcjonera. Włoch postanowił podać się do dymisji, o czym poinformowała federacja za pośrednictwem oficjalnego komunikatu. Trener zabrał głos.

- Pokazaliśmy olbrzymi charakter przeciwko wielkim rywalom. Zbudowaliśmy interesującą grupę piłkarz, ale w tym miejscu muszę się zatrzymać. Dziękuje wam. Jestem szczęśliwy że mogłem was spotkań. To było dobre doświadczenie. Mam nadzieję, że w przyszłości osiągniecie więcej - stwierdził.

Doświadczony trener wcześniej pracował przez długi czas z kadrą Albanii, a także z włoskimi i hiszpańskimi klubami. Nazwisko 67-latka regularnie przewijało się w kontekście reprezentacji Polski.

Zbigniew Boniek nie ukrywał, że w 2018 roku negocjował między innymi z De Biasim. Ostatecznie były prezes PZPN postawił wówczas na polską myśl szkoleniową i zatrudnił Jerzego Brzęczka.

ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"

Czytaj więcej:
Tomasz Hajto zmiażdżył pracę Santosa. "Dziadzio z Portugalii"
Co stało się z drużyną? Konkretny przekaz kadrowicza po fatalnym roku reprezentacji

Komentarze (0)