W sierpniu 2004 roku zadłużone na ponad 70 milionów euro SSC Napoli musiało ogłosić bankructwo i opuścić bazę treningową Centro Paradiso. Teren od niemalże dwóch dekad był zupełnie nieużywany i z roku na rok stawał się coraz większą ruiną.
Zniszczenia są absolutnie wszędzie. Boisko? Nie nadaje się do użytku i brakuje nawet bramek. Szatnie, biura, magazyny? Tutaj też nie ma czego szukać. Przechadzając się po totalnie zdewastowanych pomieszczeniach można jednak natknąć się na... wannę z hydromasażem, o którą prosił Diego Maradona.
Legendarny piłkarz w Napoli występował w latach 1984-1991, zdobył dwa tytuły mistrzowskie i Puchar UEFA, a po siedmiu latach spędzonych we włoskim klubie doczekał się nawet pięknego muralu, który przedstawia Maradonę z córką Dalmą.
Jest to bez wątpienia miejsce "z duszą". Na fantastyczny pomysł wpadł niedoszły selekcjoner polskiej kadry - Fabio Cannavaro, który postanowił wykupić grunt, na którym znajduje się obiekt i nadać mu w najbliższym czasie drugie życie.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
- Teraz mogę to powiedzieć. Bramy Centro Paradiso znów się otworzą! - zapowiedział Włoch, w rozmowie z agencją prasową Ansa.
Cannavaro marzył o tym już wiele lat i w końcu udało mu się dopiąć swojego. Zresztą, mówimy o piłkarzu, który urodził się i dorastał w Neapolu, a więc pragnienie przywrócenia Centro Paradiso dawnej świetności nie może dziwić.
- Starałem się o to przez 15 lat. Plan jest taki, aby przywrócić mu dobry stan, założyć szkołę piłkarską i zachęcić miejscowe dzieciaki do gry w piłkę nożną. Bardzo mnie to cieszy - wyznał 136-krotny reprezentant włoskiej kadry.
Czytaj także:
Zwrot w sprawie przyszłości Xabiego Alonso. Odejdzie, ale nie do Realu Madryt?
Nagranie niesie się po sieci. Tak Lewandowski mówi po hiszpańsku [WIDEO]