Podczas listopadowego zgrupowania reprezentacja Polski rozegrała dwa mecze. Najpierw Biało-Czerwoni zremisowali z Czechami (1:1) w eliminacjach Euro 2024. Wynik ten oznaczał definitywną utratę szans na bezpośredni awans do mistrzostw Europy. Następnie Polacy rywalizowali towarzysko z Łotwą i ten mecz wygrali 2:0.
Dla selekcjonera Michał Probierza był to ważny test. Jednak zdaniem Zdzisława Kręciny nie wszystko poszło dobrze. Były sekretarz generalny PZPN największe zastrzeżenia ma do decyzji personalnych trenera. Według niego są one "chwilami zastanawiające".
Przykłady? - Jest Milik, potem go nie ma. Albo nie ma Zalewskiego, a potem przyjeżdża i jest najlepszym chłopem w kadrze. Trudno mi pojąć tak wielkie roszady w składzie. Ogromne zamieszanie - powiedział Kręcina.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Arkadiusz Milik nie znalazł się w gronie powołanych zawodników na listopadowe zgrupowanie. W ataku Probierz zaufaniem obdarzył Roberta Lewandowskiego, Adama Buksę, Kamila Grosickiego i Karola Świderskiego.
Z kolei Nicola Zalewski był najlepszym zawodnikiem tego zgrupowania. W meczu z Łotwą zaliczył dwie asysty przy trafieniach Przemysława Frankowskiego i Roberta Lewandowskiego.
Kręcina odniósł się także do stylu gry Biało-Czerwonych. - Nie widziałem zbyt wielu pozytywnych rzeczy. Piłkarsko mam dość wyszukany smak, więc taka gra, jaką nasi zaprezentowali we wtorek, niekoniecznie wbija mnie w fotel. I w zachwyt. Ale jest jeden wielki plus: wynik z Łotyszami był lepszy niż za trenera Bońka - dodał.
Polska wciąż ma szansę na awans na Euro 2024. W barażach zagra najpierw z Estonią, a jeśli wygra to zmierzy się ze zwycięzcą meczu Walia - Finlandia.
Czytaj także:
Jerzy Dudek krytykuje Michała Probierza. "Ja nie czułem tego"
Czy Probierz odejdzie z kadry w przypadku braku awansu? Padła jasna deklaracja