Pracował w Polsce, teraz objął klub z Ligi Mistrzów

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Nenad Bjelica
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Nenad Bjelica

Union Berlin od pewnego czasu poszukuje nowego trenera i w pewnym momencie wydawało się, że nowym szkoleniowcem tego zespołu zostanie Raul Gonzalez. Teraz jednak faktem stało się zatrudnienie Nenada Bjelicy.

W połowie listopada po ponad pięciu latach pracy z Unionem Berlin pożegnał się Urs Fischer. Szwajcarski szkoleniowiec przeprowadził ten klub z niższych lig aż do Ligi Mistrzów, w której stołeczna ekipa gra w obecnym sezonie.

Jednak łączenie tych rozgrywek z Bundesligą nie idzie jej dobrze, a obecnie Union jest w strefie spadkowej na krajowym podwórku i to było przyczyną rozstania z trenerem. Przez ostatnie dni trwały spekulacje dotyczące tego, kto go zastąpi.

Niedawno "Kicker" podał, że bliski przejęcia berlińskiej drużyny był Raul Gonzalez, ale ten jednak zdecydował się na pozostanie w drugiej drużynie Realu Madryt. Niedawno jednak Gianluca Di Marzio poinformował, że faworytem do zajęcia miejsca po Fischerze miał być Nenad Bjelica i ta informacja została oficjalnie potwierdzona przez niemiecki klub.

ZOBACZ WIDEO: 16-latek z Polski jak Messi. Tego gola można oglądać w nieskończoność

I zgadza się, mówimy o tym samym szkoleniowcu, który jeszcze kilka lat temu prowadził Lecha Poznań. Od tego czasu Bjelica był w wielu klubach, w tym m.in. w Dinamie Zagrzeb czy Trabzonsporze.

Teraz ma natomiast objąć Union, którego sytuacja na dwóch frontach nie jest zbyt dobra. W Lidze Mistrzów ciężko już myśleć o wyjściu z grupy, a na horyzoncie jest tylko walka z Bragą o trzecie miejsce i grę w fazie pucharowej Ligi Europy. Natomiast w Bundeslidze berlińczycy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i tracą dwa punkty do pierwszej, bezpiecznej lokaty.

Czytaj też:
Lewandowski i Barcelona w ogniu krytyki. Wymowna okładka hiszpańskiej gazety
"Kuloodporny" - mija rok od popisu Szczęsnego. Zobacz jego parady

Komentarze (0)