Szalony pościg w meczu Fortuna I ligi. Odwrócili wynik w doliczonym czasie

Konfrontacja GKS-u Tychy z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza zakończyła się po dwóch godzinach i kwadransie, choć przecież nie było w nim dogrywki. GKS odwrócił wynik 0:2 na 3:2, a dwa gole wbił Pomarańczowym w doliczonym czasie.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze GKS-u Tychy WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Tychy
Oba kluby kandydują do awansu do PKO Ekstraklasy, a jesienią przeżywały wzloty i upadki. GKS Tychy był już w tym sezonie na miejscu premiowanym wejściem do elity, a Bruk-Bet Termalica Nieciecza odbudowuje się po przegranym latem finale baraży z Puszczą Niepołomice i zmianie trenera.

Pomarańczowi zdobyli gola na 1:0 w 24. minucie. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego cieszyli się z prowadzenia po strzale Wiktora Biedrzyckiego z rzutu karnego. Pokonał on spokojnie Macieja Kikolskiego. Sędzia Paweł Malec gwizdnął po faulu bramkarza tyszan na Kacprze Karasku.

GKS próbował odpowiedzieć jeszcze w pierwszej połowie i nawet wpakował piłkę do bramki przeciwnika, ale trafienie Daniela Rumina nie zostało uznane z powodu faulu. Bruk-Bet okazał się skuteczniejszy i w czasie doliczonym do pierwszej połowy podwoił prowadzenie na 2:0. W podobnych okolicznościach do pierwszego gola, ponieważ Wiktor Biedrzycki wykorzystał rzut karny po faulu Wiktora Żytka. 2:0 to - wydawało się - spory kapitał gości przy zejściu na przerwę do szatni.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Tyszanie odpowiedzieli dopiero po drugim golu. Pierwsza szansa podbramkowa nie została jeszcze wykorzystana przez Daniela Rumina, ale poprawił się w 62. minucie. Napastnik przechwycił piłkę na połowie przeciwnika i w sytuacji sam na sam poradził sobie z pokonaniem Tomasza Loski. Padła bramka na 1:2.

Był to początek pościgu Trójkolorowych, którzy nie zwątpili do końca meczu w możliwość zdobycia kompletu punktów. Z powodu absurdalnie przedłużonych obu połów konfrontacja zakończyła się po dwóch godzinach i kwadransie, a GKS wykorzystał 15 doliczonych minut na odwrócenie wyniku na 3:2. W 99. minucie Wiktor Żytek strzelił na 2:2 z rzutu karnego za zagranie ręką, a w 105. minucie Bartosz Śpiączka zapewnił zwycięstwo uderzeniem na 3:2 po dośrodkowaniu.

GKS Tychy - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:2 (0:2)
0:1 - Wiktor Biedrzycki (k.) 25'
0:2 - Wiktor Biedrzycki (k.) 45'
1:2 - Daniel Rumin 62'
2:2 - Wiktor Żytek (k.) 90'
3:2 - Bartosz Śpiączka 90'

Składy:

GKS: Maciej Kikolski - Dominik Połap (61' Krzysztof Machowski), Jakub Budnicki, Nemanja Nedić, Marko Dijaković (89' Natan Dzięgielewski), Marcel Błachewicz (46' Kacper Skibicki), Daniel Rumin, Wiktor Żytek, Norbert Wojtuszek (89' Przemysław Mystkowski), Marcin Szpakowski (46' Wiktor Niewiarowski), Bartosz Śpiączka

Bruk-Bet: Tomasz Loska - Taras Zawijskyj, Wiktor Biedrzycki, Lukas Spendlhofer, Bruno Wacławek (66' Artem Putiwcew), Adam Radwański, Maciej Ambrosiewicz, Andrij Dombrowskyj, Andrzej Trubeha (75' Tomas Poznar), Kacper Karasek (75' Morgan Fassbender), Jakub Branecki (46' Wojciech Jakubik)

Żółte kartki: Żytek, Skibicki, Nedić (GKS) oraz Poznar, Spendlhofer (Bruk-Bet)

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Tabela Fortuna I ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"

Czy Bruk-Bet Termalica Nieciecza awansuje w tym sezonie do PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×