W USA do rozegrania zostały jeszcze finały konferencji oraz MLS Cup, który przesądzi o mistrzostwie. Jeszcze przed koronacją poznaliśmy najlepszego piłkarza ligi.
Został nim reprezentant FC Cincinnati Luciano Acosta, który zdominował głosowanie. Argentyńczyk zdobył ponad 60 proc. głosów. Nie pozostawił złudzeń odnośnie tego, kto był najlepszy.
Wykręcił bardzo dobre statystyki - 17 goli, 10 asyst w sezonie regularnym i (póki co) 1 gol i 3 asysty w play-off. Acosta dwukrotnie odbierał nagrodę piłkarza miesiąca w MLS (w lipcu i sierpniu).
Przed nim jeszcze finał konferencji wschodniej z Columbus Crew i potencjalnie MLS Cup ze zwycięzcą konferencji zachodniej (Houston Dynamo - Los Angeles FC).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem
Do nagrody MVP sezonu nominowany był Lionel Messi, choć jego kariera w MLS jest póki co krótka i raczej nie obfituje w sukcesy. Mistrz świata rozegrał w amerykańskiej lidze zaledwie sześć spotkań. Strzelił jednego gola, dorzucił dwie asysty, więc nie mógł liczyć się w głosowaniu. Już sama nominacja wywołała sporo kontrowersji. Nazwisko zrobiło swoje.
Najlepszego zawodnika w lidze wybierają piłkarze, kluby oraz dziennikarze. Nagroda przyznawana jest od 1996 roku, a od 2015 roku nosi imię Landona Donovana.
Drugie miejsce w głosowaniu zajął Denis Bouanga z Los Angeles FC, a trzeci był Thiago Almada (Atlanta United).
CZYTAJ TAKŻE:
Piątek, piłka i pusta bramka. Tylko spójrz, jak skończyła się ta akcja
Szczęsny i Milik stracą trenera? "Są gotowi obsypać go złotem"