[tag=71915]
Joao Felix[/tag] trafił do FC Barcelony w ostatnim dniu okna transferowego i miał być lekiem na całe zło. Na początku jego przygody w stolicy Katalonii faktycznie tak to wyglądało, ale ostatni okres nie był dla niego zbyt łatwy.
Przede wszystkim 24-latek miał problemy ze skutecznością, bo ostatniego gola dla Barcy zdobył w połowie września, w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów. Długo czekał na przełamanie, ale wreszcie się udało.
W 57. minucie Portugalczyk dostał znakomite podanie od swojego rodaka, Joao Cancelo i po prostu dostawił stopę do tej świetnie dogranej piłki. Nie pozostało mu wtedy nic innego, jak umieścić futbolówkę w siatce.
Portugalska akcja zakończyła się bramką straconą przez portugalski zespół, a kibiców FC Porto może ten gol boleć podwójnie, bo mówimy o dwóch wychowankach Benfiki Lizbona, czyli odwiecznego i największego krajowego rywala zespołu Smoków.
Natomiast dla samej Barcy najważniejsze jest, że dzięki temu trafieniu przypieczętowała dobry początek drugiej połowy. Kataloński zespół szybko objął prowadzenie i potem mógł kontrolować przebieg tej rywalizacji, co też dość skutecznie robił.
Czytaj też:
Sensacyjny pomysł nowych rozgrywek
Co za gol Barcelony! [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"