Reprezentanci staną do walki. Tomasz Hajto: "Charakteru mi nie złamią"

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus  / Na zdjęciu: Tomasz Hajto
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus / Na zdjęciu: Tomasz Hajto

Znani i wybitni reprezentanci Polski będą się bić w klatce. Tomasz Hajto potwierdził, że zmierzy się z Jakubem Wawrzyniakiem. I to w zmodyfikowanej formule.

W sierpniu tego roku Tomasz Hajto debiutował na gali Clout MMA walcząc z byłym siatkarzem Zbigniewem Bartmanem. Piłkarz przegrał przez "duszenie" w drugiej rundzie, ale był chwalony za udany debiut i charakter, który pokazał w klatce.

- Spodobało mi się to - ocenia były piłkarz, a teraz ekspert telewizji Polsat. - W oktagonie czułem prąd, publiczność fajnie reagowała. Bartman poobijał mi trochę żebra, raz trafił mnie w twarz, ale charakteru mi nie złamią. Trochę źle rozegrałem walkę, bo mogłem dłużej walczyć w stójce, ale doświadczenie mi się przyda - mówi 62-ktrotny reprezentant Polski.

Więcej kopania i ciosów

29 grudnia w Warszawie były piłkarz zmierzy się w klatce z kolegą po fachu - Jakubem Wawrzyniakiem. To także były, znany obrońca reprezentacji Polski (49 meczów), uczestnik mistrzostw świata i Europy. Wawrzyniak w swojej karierze był zawodnikiem między innymi Legii Warszawa czy Lechii Gdańsk. W polskiej ekstraklasie rozegrał 249 meczów.

Co ciekawe, 40-latek nie chciał potwierdzić, że do takiej konfrontacji faktycznie dojdzie.

Hajto mówi natomiast o szczegółach grudniowego starcia z Wawrzyniakiem. - Każdy szuka adrenaliny, treningu, nowych wyzwań. Jesteśmy z Kubą z tej samej dziedziny, więc chyba fajnie wyszło - cieszy się Hajto. - Będziemy walczyć nie w formule MMA, a K1, czyli tylko w stójce. Będzie więcej kopania i ciosów, dlatego muszę poszerzyć swój wachlarz ćwiczeń w treningu - opowiada były zawodnik między innymi Schalke, Duisburga i Górnika Zabrze.

Były piłkarz wymienia zalety nowej drogi po karierze. - Jestem w treningu, trzymam dietę. Nie można przecież kończyć każdego weekendu imprezą, oczywiście mówię o życiu po karierze - śmieje się. - W Polsacie pracuję wieczorami, poranki były zazwyczaj bardzo spokojne, a teraz muszę dać z wątroby już po śniadaniu - komentuje.

- Do walki mam miesiąc i muszę się przyłożyć. Kto ma większe szanse? W takiej formule jeden cios może zakończyć starcie - ocenia.

Kusili także Rasiaka

Mało brakowało, a Hajto walczyłby z innym byłym piłkarzem - Grzegorzem Rasiakiem. - Wiem, że negocjacje trwały. Było blisko i nie jest powiedziane, że do tego nie dojdzie. Może jeszcze zawalczymy, ale decyzję podejmie federacja - komentuje nasz rozmówca.

- Z tego, co wiem, ma być jeszcze gala w marcu i w maju. Może jeszcze na tych galach wystąpię, a później zastanowię się, co dalej - kończy Hajto.

Najbliższa gala Clout MMA, na której walczyć będą Hajto z Wawrzyniakiem odbędzie się 29 grudnia w Warszawie.

Wyłożył karty na stół. Powiedział, co dolega naszej kadrze

Źródło artykułu: WP SportoweFakty