W sierpniu tego roku Tomasz Hajto debiutował na gali Clout MMA walcząc z byłym siatkarzem Zbigniewem Bartmanem. Piłkarz przegrał przez "duszenie" w drugiej rundzie, ale był chwalony za udany debiut i charakter, który pokazał w klatce.
- Spodobało mi się to - ocenia były piłkarz, a teraz ekspert telewizji Polsat. - W oktagonie czułem prąd, publiczność fajnie reagowała. Bartman poobijał mi trochę żebra, raz trafił mnie w twarz, ale charakteru mi nie złamią. Trochę źle rozegrałem walkę, bo mogłem dłużej walczyć w stójce, ale doświadczenie mi się przyda - mówi 62-ktrotny reprezentant Polski.
Więcej kopania i ciosów
29 grudnia w Warszawie były piłkarz zmierzy się w klatce z kolegą po fachu - Jakubem Wawrzyniakiem. To także były, znany obrońca reprezentacji Polski (49 meczów), uczestnik mistrzostw świata i Europy. Wawrzyniak w swojej karierze był zawodnikiem między innymi Legii Warszawa czy Lechii Gdańsk. W polskiej ekstraklasie rozegrał 249 meczów.
Co ciekawe, 40-latek nie chciał potwierdzić, że do takiej konfrontacji faktycznie dojdzie.
Hajto mówi natomiast o szczegółach grudniowego starcia z Wawrzyniakiem. - Każdy szuka adrenaliny, treningu, nowych wyzwań. Jesteśmy z Kubą z tej samej dziedziny, więc chyba fajnie wyszło - cieszy się Hajto. - Będziemy walczyć nie w formule MMA, a K1, czyli tylko w stójce. Będzie więcej kopania i ciosów, dlatego muszę poszerzyć swój wachlarz ćwiczeń w treningu - opowiada były zawodnik między innymi Schalke, Duisburga i Górnika Zabrze.
Były piłkarz wymienia zalety nowej drogi po karierze. - Jestem w treningu, trzymam dietę. Nie można przecież kończyć każdego weekendu imprezą, oczywiście mówię o życiu po karierze - śmieje się. - W Polsacie pracuję wieczorami, poranki były zazwyczaj bardzo spokojne, a teraz muszę dać z wątroby już po śniadaniu - komentuje.
- Do walki mam miesiąc i muszę się przyłożyć. Kto ma większe szanse? W takiej formule jeden cios może zakończyć starcie - ocenia.
Kusili także Rasiaka
Mało brakowało, a Hajto walczyłby z innym byłym piłkarzem - Grzegorzem Rasiakiem. - Wiem, że negocjacje trwały. Było blisko i nie jest powiedziane, że do tego nie dojdzie. Może jeszcze zawalczymy, ale decyzję podejmie federacja - komentuje nasz rozmówca.
- Z tego, co wiem, ma być jeszcze gala w marcu i w maju. Może jeszcze na tych galach wystąpię, a później zastanowię się, co dalej - kończy Hajto.
Najbliższa gala Clout MMA, na której walczyć będą Hajto z Wawrzyniakiem odbędzie się 29 grudnia w Warszawie.