Real - Napoli: aż sześć goli w Madrycie

Borussia Dortmund już pewna swego w "grupie śmierci" Ligi Mistrzów

SSC Napoli zagrało na stadionie Realu Madryt pod wodzą nowego trenera Waltera Mazzarrego, który w listopadowej przerwie reprezentacyjnej zastąpił na stanowisku Rudiego Garcię. Włoch zapewniał na konferencji prasowej, że sposobem na odniesienie pierwszego w historii klubu zwycięstwa z Królewskimi będzie trzymanie się przygotowanej przed meczem taktyki. Mazzarri starał się przechytrzyć swojego jeszcze bardziej doświadczonego przyjaciela Carlo Ancelottego.

Napoli przybliżyło się na moment do sukcesu w 10. minucie. Piłka znalazła się tuż za linią bramkową Realu po strzale Giovanniego Simeone. Argentyńczyk cieszył się ze zdobycia gola w mieście, w którym pracuje od lat jego ojciec Diego Simeone. Stało się to tak - wrzutka Chwiczy Kwaracchelii trafiła na zamknięcie akcji do Matteo Politano. Przytomne strącenie Włocha doczekało się dobrego wykończenia.

Goście zachowali się karygodnie po zdobyciu prowadzenia i minutę później było już 1:1. Rodrygo Goes pozbawił zaliczki Azzurrich strzałem w pobliże okienka w bramce źle ustawionego Alexa Mereta. Po połowie gości biegał bezkarnie znany z włoskich boisk Brahim Diaz. Także obok Rodrygo Goesa nie było żadnego przeciwnika, z czego skrzętnie skorzystał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

W 22. minucie dał o sobie znać ten, który błyszczy prawie w każdym meczu Realu. Jude Bellingham założył czapkę niewidkę i wbiegł za plecy Amira Rrahmaniego oraz Natana. Następnie Anglik główkował za kołnierz Alexa Mereta na 2:1 po wrzutce Davida Alaby. Zagapili się goście i już musieli martwić się odrabianiem strat. Plan Waltera Mazzarriego nie zdawał egzaminu.

Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem 2:1 konkretniejszego Realu. Po trzech golach tempo nieco spadło, ale najważniejsza informacja była taka, że wicemistrz Hiszpanii nie pozwalał na stwarzanie sytuacji podbramkowych Napoli. Próbował coś zdziałać Piotr Zieliński, ale jego dwa uderzenia były niecelne.

Ledwo rozpoczęła się druga połowa, ledwo na boisku pojawił się powracający po kontuzji Victor Osimhen, a Napoli doprowadziło do remisu 2:2. Z gola nie cieszył się Nigeryjczyk, ale inny zawodnik z Afryki. Konkretnie Kameruńczyk - Zambo Anguissa. Pierwsze jego wstrzelenie w 47. minucie zostało jeszcze zablokowane, ale drugie zakończyło się lądowaniem piłki w bramce Andrija Łunina.

W 65. minucie zakończył się występ Piotra Zielińskiego, który był obciążony żółtą kartką za postawienie "stempla" na stopie Toniego Kroosa. Do tego, Polak boleśnie odczuł kopnięcie w udo przez Antonio Ruedigera i doznał urazu.

Na kwadrans przed końcem podstawowego czasu Real rozpoczął nawałnicę, której celem było rozstrzygnięcie meczu. Królewscy mieli liczne, stuprocentowe sytuacje podbramkowe, a na bohatera Napoli wyrastał Alex Meret. Włoch popisał się interwencjami po uderzeniach Antonio Ruedigera oraz Joselu. Bohaterem jednak ostatecznie nie został.

Alexowi Meretowi szło aż za dobrze, jak na niego, i w 84. minucie popełnił błąd. Zresztą nie tylko on. Zmiennik Nicolas Paz robił co chciał blisko pola karnego Napoli i nikt mu nie przeszkadzał. Płaskie uderzenie z dystansu powinien odbić bramkarz, ale piłka wpadła po jego dłoniach do siatki. Real naciskał i zdobył prowadzenie 3:2, a w doliczonym czasie dorzucił gola na 4:2 strzałem Joselu.

Real Madryt - SSC Napoli 4:2 (2:1)
0:1 - Giovanni Simeone 10'
1:1 - Rodrygo Goes 11'
2:1 - Jude Bellingham 22'
2:2 - Zambo Anguissa 47'
3:2 - Nicolas Paz 84'
4:2 - Joselu 90'

Składy:

Real: Andrij Łunin - Dani Carvajal, Antonio Ruediger, David Alaba, Ferland Mendy (87' Nacho) - Dani Ceballos (57' Joselu), Federico Valverde, Toni Kroos, Jude Bellingham - Brahim Diaz (65' Nicolas Paz), Rodrygo Goes (87' Lucas Vazquez)

Real: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Amir Rrahmani, Natan, Juan Jesus (87' Alessandro Zanoli) - Andre-Franck Zambo Anguissa, Stanislav Lobotka (86' Giacomo Raspadori), Piotr Zieliński (65' Eljif Elmas) - Matteo Politano (78' Jens-Lys Cajuste), Giovanni Simeone (46' Victor Osimhen), Chwicza Kwaracchelia

Żółte kartki: Zieliński, Cajuste (Napoli)

Sędzia: Francois Letexier (Francja)

***

SC Braga - 1.FC Union Berlin 1:1 (0:1)
0:1 - Robin Gosens 42'
1:1 - Alvaro Djalo 51'

Tabela grupy C:

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale