Horror na boisku. Koszmarna diagnoza

PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / Na zdjęciu: kontuzja Nardiego
PAP/EPA / OLIVIER MATTHYS / Na zdjęciu: kontuzja Nardiego

Belgijscy kibice byli świadkami dramatycznych scen. Bramkarz KAA Gent Paul Nardi doznał koszmarnego złamania i został przewieziony do szpitala.

Czwartkowe spotkanie Ligi Konferencji Europy z Zorią Ługańsk układało się po myśli gospodarzy. Autorami bramek dla KAA Gent byli kolejno Malick Fofana, Arsenii Batagov (gol samobójczy) oraz Gift Orban.

W drugiej połowie na murawie rozegrał się prawdziwy dramat. Przy próbie wybicia piłki Paul Nardi głośno krzyknął i padł jak rażony piorunem. Jego klubowi koledzy byli w ciężkim szoku, gdy dotarło do nich, co tak naprawdę się wydarzyło.

Nardi doznał otwartego złamania nogi i nie mógł wytrzymać z bólu. Przerwa w grze trwała przez kilka minut. Po interwencji klubowych lekarzy golkiper KAA Gent został przetransportowany bezpośrednio z boiska do szpitala.

Na konferencji prasowej trener KAA Gent był załamany pomimo tego, że jego drużyna w ostatecznym rozrachunku zwyciężyła 4:1 z Ukraińcami. Hein Vanhaezebrouck potwierdził fatalne informacje.

- Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Po tym, co się stało, wszystko jest na drugim miejscu. Nie ma euforii i radości. To po prostu okropne. Noga pękła bez kontaktu i żadnego uderzenia - mówił Vanhaezebrouck.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!

Czytaj więcej:
Legia Warszawa musi walczyć do ostatniej kolejki, zobacz tabelę
Legia Warszawa wciąż niepewna awansu. Zadecydował stały fragment

Komentarze (0)