Erik Janza opuścił boisko w 70. minucie wygranego 1:0 meczu z Pogonią Szczecin. Niewiele czasu dzieliło dwie żółte kartki, które zobaczył. Pierwszą za absurdalny faul na Wahanie Biczachczjanie, a drugą za jeszcze bardziej absurdalną odzywkę w kierunku sędziego Jarosława Przybyła. Górnik Zabrze musiał radzić sobie w końcówce pojedynku w osłabieniu.
- Zupełnie serio, gdybyśmy tego meczu nie wygrali, to Janza nie pojechałby na Euro 2024. Udusiłbym go - mówi trener Jan Urban na konferencji prasowej.
Górnik w dziesięciu dowiózł wynik 1:0 do końca spotkania. Zawdzięczał prowadzenie strzałowi Lawrence'a Ennaliego już w 5. minucie. Skrzydłowy dostał podanie prostopadłe od Filipe Nascimento i zbiegł w pole karne sam na sam z Valentinem Cojocaru. Poradził sobie z Rumunem i pokonał go płaskim strzałem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
- Pierwsza połowa była bardzo dobra. Strzeliliśmy gola i mieliśmy inne sytuacje podbramkowe. Pogoń także miała swoje szanse, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Po czerwonej kartce drużyna świetnie zagrała do końca i heroicznie wybroniła wynik. To zwycięstwo podbudowuje nasze morale - opowiada Jan Urban.
Szkoleniowiec Górnika nie powiedział przed meczem szczerze o sytuacji kadrowej. W wybranej przez niego jedenastce doszło do czterech zmian w porównaniu z poprzednim, przegranym 1:2 spotkaniem z Puszczą Niepołomice.
- Przyznaję się, że trochę kłamałem. Mówiłem, że wszyscy są do dyspozycji, a nie byli. Nie będziemy ułatwiać zadania przeciwnikowi, niech pogłówkuje. Wydaje mi się, że ktoś z duetu Szymon Czyż i Damian Rasak może być do dyspozycji w spotkaniu pucharowym - zapowiada Jan Urban.
Do wspomnianego przez trenera pojedynku w Fortuna Pucharze Polski dojdzie we wtorek o godzinie 18 w Szczecinie. Górnik będzie mógł zadać Portowcom jeszcze jeden cios i wyeliminować ich z rozgrywek.
- Wydaje mi się, że to będzie zupełnie inny mecz. Dojdzie do zmian i w Pogoni i u nas. Inne będą warunki, ponieważ w Szczecinie jest naprawdę fajna murawa do grania. Zobaczymy, jak sobie z nią poradzimy. Pogoń na pewno nam nie odpuści. Ta drużyna ma olbrzymie ambicje w lidze i w pucharze - zaznacza Jan Urban.
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"