Kolejne rozczarowanie Pogoni. "Nie poznawałem ich"

PAP / Zbigniew Meissner / Jens Gustafsson w meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze
PAP / Zbigniew Meissner / Jens Gustafsson w meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze

Jens Gustafsson ponownie musiał tłumaczyć się po nieudanym meczu Pogoni Szczecin. Szwed nie chciał natomiast odpowiadać na pytanie, czy jego drużyna straciła już szansę na zdobycie mistrzostwa Polski.

Pogoń Szczecin poniosła porażkę 0:1 z Górnikiem Zabrze. Zasłużoną, ponieważ pokazała niewiele ciekawego. Wcześnie straciła gola, a później atakowała chaotycznie. Pogoń nie wygrała przy Roosevelta od 2009 roku, a na poziomie PKO Ekstraklasy od 2006 roku. Na przełamanie w piątek się nawet nie zanosiło.

- Po raz kolejny straciliśmy gola w łatwy sposób. Chcieliśmy wyrównać, ale nie potrafiliśmy tego zrobić. Byłem bardzo zawiedziony tym, jak wyglądaliśmy w pierwszej połowie. Nie poznawałem naszej drużyny - ocenia Jens Gustafsson na konferencji prasowej.

- W drugiej połowie spotkania prezentowaliśmy się już lepiej, ale nie powalczyliśmy skutecznie z Górnikiem. Nasze nastawienie do tego meczu nie było dobre - dodaje Szwed, który nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy już siódma porażka w sezonie przekreśla szansę na zdobycie mistrzostwa Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

- Nie myślę o tym w ogóle. Myślę, co musimy poprawić przed wtorkowym meczem w Pucharze Polski - ucina temat Jens Gustafsson.

Wspomniany przez trenera Pogoni mecz rozpocznie się o godzinie 18 przy Twardowskiego. Przeciwnikiem będzie ponownie Górnik Zabrze, który nie tylko regularnie zwycięża z Portowcami na własnym stadionie, ale potrafił również wygrywać w województwie zachodniopomorskim.

- Po takich meczach chcesz jak najszybciej mieć okazję do rewanżu. Móc szybko zagrać kolejny mecz i najlepiej z tym samym zespołem. Powiedzmy, że w obecnych okolicznościach cieszymy się na kolejne spotkanie z Górnikiem - zapowiada szkoleniowiec.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty