W poszukiwaniu dawnej formy Krzysztof Piątek zdecydował się przenieść do Turcji. Polski napastnik podpisał kontrakt z Istanbul Basaksehirem, który jeszcze w sezonie 2019/20 świętował tytuł mistrzowski.
Jednak przygoda Polaka w nowym klubie zaczęła się od falstartu. Dopiero 5 listopada udało mu się zdobyć pierwszą bramkę dla tureckiej drużyny, kompletując wówczas dublet. Jednak od tego czasu spisuje się zdecydowanie lepiej niż wcześniej.
W sobotę, 2 grudnia Piątek zdobył czwartą bramkę dla Basaksehiru. Już w 6. minucie udało mu się otworzyć wynik meczu 14. kolejki tureckiej Super Lig, w której jego klub rywalizował z Caykur Rizesporem.
Polski napastnik otrzymał podanie od Deniza Turuca w polu karnym. Przyjęciem wypuścił piłkę przed siebie, a następnie oddał mocny strzał przy którym bramkarz gospodarzy był bezradny. Mógł jedynie odprowadzić futbolówkę wzrokiem.
Mimo udanego startu zespół Piątka przegrał to spotkanie 2:3. To bardzo zła wiadomość, ponieważ Basaksehir znajduje się w strefie spadkowej. Jednak traci tylko jeden punkt do będącego na bezpiecznej pozycji Pendiksporu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału