Wystarczyła godzina. Te zdjęcia pokazują, co działo się w Polsce

Materiały prasowe / Prace na stadionie w Rzeszowie (Facebook/Resovia Rzeszów), w ramce: zdjęcia Leszka Bartnickiego
Materiały prasowe / Prace na stadionie w Rzeszowie (Facebook/Resovia Rzeszów), w ramce: zdjęcia Leszka Bartnickiego

Dla jednych tak obfite opady śniegu to coś pięknego, jednak nie dla piłkarskich klubów. Resovia Rzeszów perfekcyjnie przygotowała stadion na mecz, ale... kilkadziesiąt minut później obiekt nie był już do użytku.

W tym artykule dowiesz się o:

Sobotnia pogoda mocno storpedowała plany piłkarskich klubów. Część z nich zdecydowała się odwołać zaplanowane na ten dzień spotkania ze względu na fatalne warunki atmosferyczne, a część... mimo wszystko podjęła decyzję o rozegraniu meczów (---> WIĘCEJ TUTAJ), choć ryzyko kontuzji było przecież ogromne.

Resovia zaliczała się do tej pierwszej grupy. W klubie zrobiono wszystko, żeby spotkanie mogło dojść do skutku, murawa została doprowadzona do użytku, ale... cały trud pracowników został zniweczony przez kolejny, solidny opad śniegu.

Wystarczyła godzina, żeby cały stadion pokrył się białym puchem. Na platformie X ten kontrast pokazał prezes rzeszowskiego klubu - Leszek Bartnicki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się działo! Oprawa godna finału

"Pierwsze zdjęcie z 18:00, drugie z 19:00" - rozpoczął.

"Zrobiliśmy co w naszej mocy, ale gra w tych warunkach nie miała sensu. Bardzo dziękuję wszystkim, z którymi od rana walczyliśmy by mecz mógł się odbyć w dobrych warunkach" - napisał w mediach społecznościowych prezes.

Post Leszka Bartnickiego można zobaczyć poniżej. Nie ulega wątpliwości, że podjęcie decyzji o odwołaniu spotkania z Wisłą Płock w Fortuna 1 Lidze było w tej sytuacji jedynym słusznym wyborem.

Czytaj także:
Tomaszewski zaskoczył po losowaniu. Tak nazwał grupę Polski na Euro 2024
Jacek Gmoch nie ma złudzeń. "Grupa jest wręcz mordercza"

Komentarze (0)