Spokojniejsza zima Warty Poznań? Dawid Szulczek mówi o podstawowym warunku

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Warty Poznań
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Warty Poznań

- Musimy jeszcze zapunktować i to w liczbie mnogiej - podkreśla trener Warty Poznań, Dawid Szulczek. Przed jego drużyną wyjazdowe starcie z nieobliczalną Pogonią Szczecin.

Zieloni nie będą faworytem, choć w tym sezonie lepiej radzą sobie na wyjazdach niż w Grodzisku Wlkp. W dodatku przeciwnik nie jest nieomylny i atut własnego boiska wykorzystuje bardzo przeciętnie (4 zwycięstwa, 1 remis, 4 porażki). Na tym obiekcie, poza Śląskiem Wrocław i Legią Warszawa, wygrywały już niespodziewanie Radomiak Radom oraz Stal Mielec.

- Pogoń jest nieobliczalna, jeśli spojrzymy na jej wyniki. Oddaje jednak bardzo dużo strzałów, ma też mnóstwo wejść w pole karne rywali. Pod tym względem to absolutna czołówka ligi. Szczecinianie przegrywali, ponieważ zdarzały im się momenty dekoncentracji. Nam takie momenty nie mogą się zdarzyć, bo Pogoń posiada jakościowych piłkarzy, którzy mogliby to szybko wykorzystać - powiedział Dawid Szulczek.

Zatrzymywali wielkich, teraz znów wierzą

Warta ma za sobą trudną jesień, w której z jednej strony potrafiła urywać punkty faworytom, z drugiej w wielu meczach przeżywała męki i notowała przykre wpadki - jak choćby porażka 0:2 z Puszczą Niepołomice. Przed występem w Szczecinie panuje jednak umiarkowany optymizm.

- Każdy przeciwnik jest do pokonania. Takie nastawienie mieliśmy przed wyjazdami do Częstochowy i Warszawy. W tym roku kalendarzowym rozegraliśmy cztery mecze z mistrzem oraz wicemistrzem Polski i nie przegraliśmy żadnego. Mamy za sobą dwa starcia z Jagiellonią Białystok i uważam, że nie zasłużyliśmy w nich na dwie porażki. Gole padały po bardzo prostych akcjach, naszych błędach. Nie mam poczucia, że topowe drużyny nas miażdżą - zaznaczył szkoleniowiec poznaniaków.

Walka o spokojniejszą zimę

Warta zajmuje 13. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy z zaledwie dwupunktową przewagą nad strefą spadkową. Końcówka rundy jest dla niej szansą, by choć częściowo poprawić sytuację.

- Dla nas każdy mecz jest trudny, bo albo gramy z jakościowymi rywalami, którzy walczą o puchary, albo z tymi, którzy, tak jak my, biją się o utrzymanie. W takich spotkaniach jak to w Szczecinie nie spada na nas duże psychiczne ciśnienie, bo więcej będzie się wymagać od Pogoni, mimo to my też czujemy presję. Zostały dwie kolejki do końca roku i dobrze by było, żebyśmy zapunktowali w liczbie mnogiej - oznajmił Szulczek.

W pełni spokojnej zimy w stolicy Wielkopolski nie będzie, mimo to rezulat wyjazdowych starć z "Portowcami", a potem Górnikiem Zabrze ma ogromne znaczenie.

- Zebraliśmy dopiero 18 punktów. Rok temu na przerwę zimową schodziliśmy z 25 punktami, mimo to wcale nie czuliśmy spokoju. Spokój w ogóle jest pojęciem względnym. Czy na półmetku poprzedniego sezonu czuła go Wisła Płock? A dwa lata temu Wisła Kraków? Myślę, że oddech mogą złapać ci, którzy na półmetku mają co najmniej 30 pkt. Nas na pewno czekają mocne przygotowania - dodał Szulczek.

Mecz 18. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Warta Poznań odbędzie się w piątek o godz. 20.30.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty