Debiut nowego trenera rozbudził nadzieje w Radomiu. Udało się dotrzeć do głów

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Radomiak Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Radomiak Radom

- W Łodzi zawiesiliśmy sobie wysoko poprzeczkę, teraz musimy ją podnieść jeszcze wyżej - mówi trener Maciej Kędziorek. Przed Radomiakiem Radom domowy mecz z Górnikiem Zabrze, który może wyglądać zupełnie inaczej niż ten z Widzewem.

Maciej Kędziorek zaczął pracę w roli trenera Radomiaka Radom od efektownego wyjazdowego zwycięstwa z Widzewem Łódź (3:0). Wszedł do zespołu z marszu, ale tzw. efekt nowej miotły zadziałał.

W tygodniu było zdecydowanie więcej czasu na pracę. - Mieliśmy okazję potrenować, lepiej się poznać. W Łodzi zawiesiliśmy sobie wysoko poprzeczkę, teraz musimy ją podnieść jeszcze wyżej - mówił trener Kędziorek na konferencji prasowej.

- Jednym z głównych celów było dotarcie do głów zawodników, do ich mentalności. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, żeby coś poprawić w przygotowaniu fizycznym. Życzyłbym sobie, żeby to był nasz standard, bo piłka nożna jest obecnie tak intensywna, że jeśli się nie jest intensywnym, to ciężko o zwycięstwa. Chciałbym, żeby nasz zespół właśnie w tym kierunku podążał - podkreśla szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie

W poprzedniej kolejce to Widzew przeważał w statystykach, był zdecydowanie częściej przy piłce, ale Radomiak okazał się zabójczo skuteczny i wypunktował łodzian.

- Nie zgadzam się, że graliśmy prostymi środkami. Uważam, że mieliśmy konkretny plan i on wbrew pozorom wcale nie był taki prosty. Styl Widzewa trochę zmusił nas, żeby bronić się w taki sposób. Teraz role mogą się odwrócić i to my możemy być zespołem prowadzącym grę. Mamy plan na każdą ewentualność - mówił trener Kędziorek.

Podczas gdy w Radomiaku piłkarze poznawali się lepiej z nowym trenerem, Górnik odbył wycieczkę do Szczecina na mecz Pucharu Polski. Zabrzanie przegrali po dogrywce 1:2 i odpadli z dalszej rywalizacji.

- Nie patrzyłbym na to. Nie spodziewam się, że Górnik będzie przez to gorzej przygotowany albo gorzej wyglądał fizycznie. Kadra zespołu jest dość szeroka i trener Urban ma pole manewru. Nam nie jest łatwo przewidzieć, w jakim składzie zagra nasz przeciwnik. Po drugie to są profesjonaliści. Jesteśmy przygotowani, że Górnik będzie w pełni wypoczęty, zregenerowany i nie liczymy na żadną taryfę ulgową - zaznaczył trener Kędziorek.

Początek meczu Radomiak Radom - Górnik Zabrze w sobotę o godz. 15.

Komentarze (0)