"Uratowany ręką i spalonym". Włosi ocenili Polaków, najwięcej piszą o Szczęsnym

Getty Images / Emilio Andreoli / Wojciech Szczęsny
Getty Images / Emilio Andreoli / Wojciech Szczęsny

W hicie włoskiej Serie A Juventus pokonał SSC Napoli 1:0. Na murawie pojawiła się trójka reprezentantów Polski. Najgłośniej było zdecydowanie o Wojciechu Szczęsnym, który - jak piszą Włosi - zrobił "niezły bałagan".

Juventus zgarnął trzy punkty i wskoczył na fotel lidera rozgrywek. Jedyną bramkę w piątkowym hicie zdobył Federico Gatti.

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Jeden gol w "polskim" hicie Serie A. Juventus liderem, fura szczęścia Szczęsnego

To jednak nie gol włoskiego obrońcy wzbudził najwięcej emocji na Allianz Stadium w Turynie. O te zadbał Wojciech Szczęsny. Polak najpierw popisał się niesamowitą paradą, a w drugiej połowie niemal nie podarował rywalom remisu.

"Fenomenalnie obronił uderzenie Di Lorenzo" - zauważył Eurosport i przyznał mu notę "6,5". Zwrócono też uwagę właśnie na fatalne zagranie w drugiej połowie przy wprowadzeniu piłki do gry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami

Victor Osimhen trafił nawet do siatki, jednak Polaka w tym momencie uratowała chorągiewka, którą podniósł w górę sędzia liniowy. Napastnik SSC Napoli był bowiem na spalonym...

"Odruch przy Di Lorenzo był niesamowity, potem ryzykuje, że wszystko zrujnuje i zrobi niezły bałagan. Może podziękować za spalonego Osimhena" - tak występ naszego bramkarza opisał serwis tuttomercatoweb.com, gdzie również oceniono go na "6,5".

"Uratowany ręką i spalonym" - to krótki komentarz z dziennika "Corriere della Sera", gdzie przy nazwisku Szczęsnego pojawiła się "szóstka".

Bramkarz Juventusu był jedynym Polakiem, który przez całe spotkanie przebywał na murawie. Piotr Zieliński rozpoczął pojedynek w wyjściowej jedenastce Napoli, ale zszedł w 64. minucie. Arkadiusz Milik z kolei pojawił się na boisku na ostatnie dwadzieścia minut.

"Nie zapada w pamięć, także dlatego, że być może nie jest w najlepszej formie fizycznej. Prawie nigdy nie jest w centrum uwagi Azzurrich" - podsumował "Ziela" Eurosport (nota "5"). "Przyjmuje ciosy ze wszystkich stron, upada i znów się podnosi" - dodał "Corriere della Sera" (nota "6").

Serwis tuttomercatoweb.com skupił się już z kolei na jego przyszłości. "Ktokolwiek go przyjmie, a Juve i Inter o tym pomyślą, dobija targu, ale jasne jest, że nie jest on w najlepszym momencie" - napisano i przyznano mu "piątkę".

Jak z kolei oceniono występ Milika? "Anonimowy napastnik na środku boiska" - napisał internetowy serwis dziennika "Corriere della Sera". Jego noty we włoskich mediach wahają się od "piątki" do "szóstki".

Zobacz także:
Powinien paść gol. Ale zobacz, co wtedy zrobił Szczęsny
Kamil Grosicki niczym Messi. Ależ akcja [WIDEO]

Komentarze (0)