Columbus Crew pokonał w wielkim finale Los Angeles FC 2:1 i został nowym mistrzem Major League Soccer.
Piłkarze Columbus zadali dwa ciosy w pierwszej połowie. Niemal jeden po drugim. Najpierw - w 33. minucie - rzut karny wykorzystał Cucho Hernandez.
Chwilę później kapitalne prostopadłe podanie otrzymał Yaw Yeboah. Były piłkarz Wisły Kraków (grał w tym klubie od sierpnia 2020 do stycznia 2022 roku) wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali i dopełnił formalności.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie
Piłkarze z Los Angeles długo nie mogli odpowiedzieć. Udało się dopiero na kwadrans przed końcem spotkania - w 74. minucie na raty trafił Denis Bouanga dając nadzieję swojej drużynie. Okazało się jednak, że był to jedynie gol honorowy.
Mateusz Bogusz rozpoczął mecz na ławce rezerwowych ekipy z LA. Na boisku pojawił się w 60. minucie. Smak mistrzostwa przeszedł mu jednak koło nosa.
22-latek w tym sezonie MLS rozegrał dla Los Angeles FC 38 spotkań (we wszystkich rozgrywkach), w których zanotował cztery gole i siedem asyst.
Zobacz także:
Szymański się nie zatrzymuje. Ależ trafienie Polaka [WIDEO]
"Haniebna porażka". Niemieckie media bez skrupułów po kompromitacji Bayernu