Raków Częstochowa od dawna szukał bramkarza, który mógłby być numerem jeden na wypadek odejścia Vladana Kovacevicia, co wydaje się nieuniknione w najbliższym czasie. Argumentów nie dali Kapcper Bieszczad i Antonis Tsiftis, więc mistrz Polski zaczął rozglądać się na rynku w poszukiwaniu kolejnej perły.
I ostatecznie wybór padł na 20-letniego Muhameda Sahinovicia. Młodzieżowy reprezentant Bośni i Hercegowiny dołączy do drużyny Rakowa 1 stycznia 2024 roku. To transfer definitywny z FK Sarajevo. Sahinović podpisał kontrakt do 30 czerwca 2028 roku.
- Moje pierwsze odczucia są bardzo dobre. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Rozmawiałem już z Vladanem. Mówił mi o Rakowie wszystko, co najlepsze i że jest tutaj wszystko, czego potrzebuję. Poinstruował mnie też w wielu kwestiach - powiedział Sahinović.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: magiczne zagranie. Wszystko zrobił perfekcyjnie
Raków nie poinformował o kwocie odstępnego, natomiast bośniackie media są przekonane, że mowa o bardzo dobrej ofercie. W umowie między klubami miał być też zawarty procent od kolejnego transferu.
Sahinović był łączony z Rakowem już latem, jednak wówczas do finalizacji nie doszło. Warto też podkreślić, że Sahinović nie jest pierwszym bramkarzem, który trafia do Rakowa z FK Sarajevo. Wcześniej podobną drogę przebył wspomniany Kovacević.
Taki transfer co prawda jeszcze niczego nie przesądza, natomiast jest bardzo prawdopodobne, że Kovacević wkrótce opuści Częstochowę. Jeśli nie zimą, to latem. Wcześniej Kovacević był łączony m.in. z Benfiką, ale to tylko jeden z możliwych kierunków. To nazwisko mają zapisane w notesach skauci wielu zagranicznych klubów z topowych lig.
CZYTAJ TAKŻE:
Dobre wieści dla Legii Warszawa. AZ Alkmaar ze sporym osłabieniem
Antalyaspor wykupi Adama Buksę? Jest zapis w umowie, ale tylko do konkretnego dnia