Trzy lata temu z Timo Wernerem ogromne nadzieje wiązała londyńska Chelsea. Niemiec trafił do ekipy "The Blues" za 55 mln euro i miał stać się jej główną gwiazdą.
W rzeczywistości jednak napastnik regularnie rozczarowywał, a internet zaczęły podbijać kompilacje kolejnych zmarnowanych sytuacji.
W związku z tym, latem 2022 roku, Chelsea bez żalu oddała snajpera z powrotem do RB Lipsk za zaledwie 20 mln euro.
Rzecz w tym, że w niemieckiej drużynie Werner także nie odbudował dawnej formy, a w obecnym sezonie głównie z ławki musi oglądać znakomitą grę sprowadzonego latem z Lens Loisa Opendy.
Niewykluczone zatem, że Werner wkrótce ponownie zmieni klub. Portal goal.com informuje o zainteresowaniu ze strony West Hamu. Zespół "Młotów" boryka się bowiem ze sporymi problemami w ataku. Pierwszy napastnik zespołu, Michail Antonio, aktualnie leczy kontuzje, a pozostali snajperzy nie gwarantują zadowalającego poziomu, w związku z czym w kilku meczach na szpicy musiał grać nominalny skrzydłowy - Jarrod Bowen.
Czytaj także:
- Trener Bayernu oczekuje reakcji
- Media: dziennikarz odsunięty od pracy
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło