Po meczu tureckiej Super Lig pomiędzy Ankaragucu a Caykurem Rizespor (1:1) wybuchł prawdziwy skandal. Prezes pierwszego z wymienionych klubów nie mógł pogodzić się z decyzjami sędziego, wpadł w furię i postanowił dać upust swoim emocjom.
Faruk Koca nagle pojawił się na murawie, a następnie mocno uderzył w twarz Umuta Melera Halila. W efekcie sędzia główny doznał poważnych obrażeń i został przewieziony do szpitala. Rozgrywki zostały zawieszone.
W sprawie prezesa Ankaragucu decyzja zapadła w czwartek. Turecka Federacja zakomunikowała, że Koca został dożywotnio wykluczony ze struktur piłkarskich. Ze względu na dyskwalifikację, działacz prawdopodobnie będzie musiał sprzedać swoje udziały w klubie.
To dopiero początek problemów działacza. Warto przypomnieć, że po uderzeniu arbitra w poniedziałkowy wieczór Koca wylądował w areszcie.
Zaskakującą opinią na temat prezesa podzielił się zawodnik Ankaragucu. - Nasz prezes ma dobre serce, to jest fajny gość, więc dziwi mnie to - stwierdził Rafał Gikiewicz (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
Czytaj więcej:
Wielka kasa dla Legii Warszawa! Tym razem sięgnęła po dwie premie
Paradoks. Oto potencjalni rywale Legii