Polacy w szerokiej europejskiej czołówce. Ekstraklasa obrała kurs na dwa zespoły w Lidze Mistrzów

Michał Gałęzewski 15 Grudnia 2023, 10:05

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Legii

• Dla Legii liczą się tytuły. Przygody są tylko dodatkiem [OPINIA]

Polska zgromadziła już 6,875 punktu - to o niespełna punkt mniej niż przed rokiem, gdy dzięki doskonałej kampanii Lecha Poznań, PKO Ekstraklasa wzbogaciła się o 7,750 punktu.

Polska jest na 20. miejscu w Rankingu UEFA i najpewniej na nim zostanie. Oznacza to, że w sezonie 2025/26 mistrz Polski zacznie eliminacje Ligi Mistrzów od drugiej rundy i będzie musiał pokonać tylko jednego przeciwnika, aby wystąpić w fazie grupowej któregoś z pucharów.

Licząc wszystkie bonusy, więcej punktów od ligi polskiej zdobyło w bieżącej kampanii tylko 13 federacji, co po dodaniu "oczek" z bardzo efektywnego sezonu 2022/23 jest kolejną dobrą informacją. W fazach pucharowych przedstawicieli mają łącznie 24 federacje - z tych sklasyfikowanych wyżej niż Polska, wszystkie drużyny pożegnali Serbowie. Wciąż w grze są też zespoły z Chorwacji, Węgier, Bułgarii, Słowacji i Azerbejdżanu.

Mówimy o dobrym roku dla polskiej piłki, ale prawdziwą furorę robią Czesi, którzy zdobyli jak dotąd 12,000 punktu i nadal mają w fazie pucharowej trzy zespoły! Lepiej od Czechów punktowali tylko Włosi (14,000), Niemcy (13,642), Anglicy (13,625) i Hiszpanie (12,687). Dzięki tak doskonałej kampanii, Czesi awansowali już na 11. miejsce, a podobnie jak w przypadku Polski, za rok przestanie się liczyć bardzo słaby dla nich sezon 2019/20, w którym zdobyli 2,500 punktu.

Jeśli Polska nadal będzie punktować tak dobrze (w ubiegłym sezonie tylko 10 federacji zdobyło więcej punktów do klasyfikacji), to otwarta jest gra pięciu klubów z naszego kraju w eliminacjach do europejskich pucharów (obecnie są to cztery kluby) oraz gra aż dwóch drużyn w eliminacjach do Ligi Mistrzów (aktualnie daje to 15. miejsce w Europie). Czekamy więc na kolejne punkty Legii w fazie pucharowej.

Czytaj także: 
Gwiazdor Legii zaskakuje
To będzie rekordowy transfer?