W 1. połowie meczu Górnik Zabrze z Wartą Poznań niewiele działo się pod bramkami. Błąd Bogdana Tiru zadecydował o tym, że gospodarze prowadzili. W 2. części zabrzanie dołożyli kolejne dwa trafienia.
- Gratulacje dla Górnika, który zagrał bardzo dobry mecz. Do momentu straty gola, w wielu aspektach prezentowaliśmy się pozytywnie. Sprezentowaliśmy gola gospodarzom, od tej pory Górnik mógł nas kontrować. Zabrzanie mają szybkich graczy, mają sporo jakości - ocenił spotkanie trener gości Dawid Szulczek.
Po przerwie Warta zamierzała ruszyć do ataku, jednak została skontrowana. - Szybko straciliśmy gola. Później nadziewaliśmy się na kontry. Wiedzieliśmy, że runda będzie trudna, pojawiły się urazy. Drobne rzeczy mają na to wpływ, że w meczach jest nam trudno i punktów jest za mało - dodał.
- Słaba pierwsza połowa, w której strzeliliśmy fartownego gola. Druga bramka uspokoiła nas, bo 1:0 to wynik stykowy. Przed przerwą brakowało nam płynności w grze. Warta grała pressingiem, nie było łatwo o grę jakiej chcieliśmy. Trafienie na 2:0 zmieniło obraz meczu. Goście musieli zaryzykować, co pozwalało nam na kontrowanie rywala i stwarzanie sobie kolejnych okazji. To było ważne spotkanie, żeby dobrze skończyć rok - stwierdził Jan Urban.
Czytaj także:
Miał być gwiazdą ligi, teraz odchodzi. Radomiak Radom pożegnał piłkarza
Podolski znów strzela w Polsce. Jest nagranie
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło