W poniedziałek piłkarze Widzewa rozegrali słaby mecz w Krakowie z Puszczą i przegrali. W tabeli łodzianie, po dwóch przegranych, za plecami zaczęli czuć oddech strefy spadkowej.
W innej sytuacji była Pogoń. Portowcy w poprzedniej serii zremisowali wygrany mecz z Wartą (3:3) i przedłużyli serię meczów bez zwycięstwa do czterech. Goście wciąż jednak mieli niewielkie straty do podium PKO Ekstraklasy.
Od początku potyczki żadna z drużyn nie zamierzała kalkulować. Na akcję jednej drużyny, swoją odpowiadali rywale.
Dużo było biegania, ale bramkarze mieli niewiele pracy. Dopiero w 23. minucie, debiutujący w lidze, Paweł Kwiatkowski uderzał głową z dwóch metrów. Piłkę instynktownie odbił Valentin Cojocaru.
Pięć minut później, po drugiej stronie boiska, Alexander Gorgon podał do Efthymisa Kolourisa, który płasko uderzył z ok. 14 metrów obok słupka. Minęło kilkadziesiąt sekund i szczęścia poszukał Bartłomiej Pawłowski. Jego strzał odbił bramkarz Portowców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
W 43. minucie Widzew otworzył wynik. Andrejs Ciganiks prostopadle zagrał do Frana Alvareza, a ten w sytuacji sam na sam trafił do bramki. Odpowiedź Pogoni nadeszła w drugiej minucie doliczonego czasu 1. połowy. Gorgon znalazł się z piłką w polu karnym, jednak poślizgnął się. Do piłki dopadł Kamil Grosicki i strzałem między nogami Henricha Ravasa wyrównał.
Po przerwie goście przeważali, szukali drugiej bramki. Udało im się zdobyć gola w 52. minucie. W polu karnym piłka po zagraniu Gorgona trafiła pod nogi Koulourisa, a ten po nodze Marka Hanouska trafił pod poprzeczkę.
Prowadząc Portowcy nie pozwalali gospodarzom na wiele, sami nie kwapili się do ataku. Mniej działo się pod bramkami. W 79. minucie strzał Alvareza nie sprawił Cojocaru problemów.
W końcowych minutach goście nie chcieli popełnić błędu z poprzedniej kolejki, kiedy prowadząc z Wartą dwoma golami pozwolili rywalom wyrównać. Widzew atakował, ale nie był w stanie odmienić losów gry. Najlepszą okazję zmarnował w 87. minucie Jordi Sanchez, którego strzał z pola karnego Sancheza odbił Cojocaru.
Pogoń po czterech kolejkach bez wygranej sięgnęła po trzy punkty. Natomiast Widzew doznał trzeciej porażki z rzędu.
Widzew Łódź - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
1:0 - Fran Alvarez 43'
1:1 - Kamil Grosicki 45+2'
1:2 - Efthymis Koulouris 43'
Składy:
Widzew Łódź: Henrich Ravas - Paweł Zieliński, Paweł Kwiatkowski (84' Ignacy Dawid), Juan Ibiza (17' Andrejs Ciganiks), Luis Silva - Bartłomiej Pawłowski, Marek Hanousek, Fran Alvarez - Fabio Nunes (59' Dominik Kun), Imad Rondić (59' Jordi Sanchez), Antoni Klimek (59' Ernest Terpiłowski).
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris (90+2' Wojciech Lisowski) - Joao Gamboa, Rafał Kurzawa - Wahan Biczachczjan (71' Marcel Wędrychowski), Alexander Gorgon, Kamil Grosicki (87' Mariusz Fornalczyk) - Efthymis Koulouris (87' Leo Borges).
Żółte kartki: Silva, Kwiatkowski (Widzew) oraz Gorgon, Wahlqvist (Pogoń).
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
Czytaj także:
Piotr Stokowiec dalej wierzy w utrzymanie ŁKS-u. "Nazwy drużyn nie mają znaczenia"
Ruch Chorzów zagra o nadzieję. "Dać sobie szansę"