Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik daleki jest od optymalnej formy, a to ma wpływ na grę i wyniki FC Barcelony. To zrodziło plotki dotyczące jego przyszłości w klubie. Kataloński dziennik "Sport" poinformował kilka dni temu, że Polak latem odrzucił ofertę z Arabii Saudyjskiej, gdzie mógł zarobić 150 milionów euro.
"Lewy" i zimą mógłby liczyć na lukratywne oferty. Czy to jest możliwe? Kataloński serwis dotarł do przecieku, który jasno wskazuje, co z przyszłością Lewandowskiego w Blaugranie.
"Jeśli Lewandowski i jego rodzina nie mają zamiaru zmieniać swojego życia, klub również nie rozważa jego odejścia. Ani teraz, ani pod koniec sezonu. Bez względu na to, ile plotek się pojawi, zarówno sztab trenerski, jak i klub widzą Lewandowskiego w swoim projekcie. Nie wypuszczą go na rynek, bez względu na to, jak duże będą potrzeby finansowe" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
To zamykałoby sprawę ewentualnego odejścia Lewandowskiego. Dodano, że przyjście Vitora Roque lub częstsze stawianie na Marca Guiu, traktowane byłoby jako alternatywy dla Lewandowskiego. Polak ma nadal być jednym z filarów, na których trener Xavi chce zbudować zwycięski zespół.
Kapitan reprezentacji Polski i jego rodzina wiążą swoją przyszłość właśnie z Barceloną. To tam planują osiąść na stałe po tym, jak "Lewy" zakończy karierę. Żona piłkarza ma swoje zawodowe projekty w stolicy Katalonii i nie zamierza z nich zrezygnować. Kontrakt Lewandowskiego obowiązuje do czerwca 2026 roku.
Lewandowski w tym sezonie ma dużo gorsze statystyki niż rok temu. Strzelił o dziewięć goli mniej niż w tym samym okresie poprzednich rozgrywek. Jego ewentualne odejście oznaczałoby spory zastrzyk finansowy dla przechodzącej finansowe problemy Barcelony.
Wydaje się jednak, że jest to scenariusz, który nie jest brany pod uwagę w Barcelonie. O tym, jak wiele Polak znaczy dla klubu i jego działaczy, świadczyć może sytuacja sprzed meczu Ligi Mistrzów z Royalem Antwerp. "Lewy" początkowo miał nie być w meczowej kadrze, a ostatecznie zagrał od pierwszej minuty.
Barcelona szuka też wzmocnienia w środku pola. To efekt kontuzji Gaviego. Dlatego klubowi potrzebne są pieniądze na transfer pomocnika.
Czytaj także:
"Lewandowski nie jest wyjątkiem". Xavi mówi otwarcie o problemach FC Barcelony
Stanął w obronie Lewandowskiego. "To się powinno skończyć"