Talent ze Śląska Wrocław już po wizycie we Włoszech. Co zrobi Fiorentina?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Karol Borys (w środku)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Karol Borys (w środku)

Karol Borys, jeden z największych talentów polskiego futbolu, znalazł się w kręgu zainteresowań Fiorentiny. Jak informowały WP SportoweFakty piłkarz wybrał się nawet do Włoch na rekonesans. Borys wrócił już do Polski. I co dalej?

Karol Borys uczestniczył w ostatnich mistrzostwach świata do lat 17, gdzie popisał się kilkoma świetnymi akcjami. Pomocnik Śląska Wrocław wzbudził zainteresowanie zagranicznych klubów, choć jak wiadomo, na przykład drużyny z Holandii, na czele z PSV, przyglądały mu się już wcześniej.

W tym momencie najmocniej wybrzmiewa jednak temat Fiorentiny. Jak informowały WP SportoweFakty, włoski klub wyraził duże zainteresowanie tym graczem i zaprosił go na rekonesans.

Borys spędził ostatni weekend we Florencji i miał co oglądać, bo Fiorentina ma się czym pochwalić jeśli chodzi o zaplecze i generalnie całą infrastrukturę.

Po kilku dniach zawodnik wrócił do kraju, a na efekty tej wizyty (między innymi decyzję zawodnika i jego rodziny) trzeba będzie trochę poczekać. Prawdopodobny scenariusz jest taki, że Fiorentina złoży Śląskowi ofertę wykupu piłkarza. To logiczne, bo skoro zaprosiła go do siebie, to zainteresowanie jest oczywiste.

Wiadomo, że byłby to transfer gotówkowy, bo piłkarz ma kontrakt ze Śląskiem do lata 2026 roku. Natomiast co do przyszłości utalentowanego gracza, to zdania, zwłaszcza wśród kibiców wrocławskiego klubu są podzielone.

Część obawia się (co jest bardzo realne), że piłkarz nie będzie dostawał szans w zespole Jacka Magiery. Śląsk walczy o jak najwyższą pozycję w lidze i nie wydaje się, aby Borys był brany pod uwagę jeśli chodzi o większą liczbę minut w Ekstraklasie.

Z kolei Fiorentina lubi ten typ piłkarza i chętnie wzięłaby się za oszlifowanie polskiego diamentu. W przypadku gdyby wszystkie strony doszły do porozumienia, to do transferu mogłoby dojść już zimą.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu

Komentarze (0)