W tym sezonie Robert Lewandowski spisuje się poniżej oczekiwań. Polak stracił skuteczność, a to ma duży wpływ na wyniki osiągane przez FC Barcelonę. Jego bilans to 9 goli w 20 meczach. Rok temu o tej samej porze "Lewy" osiemnastokrotnie pokonywał bramkarzy rywali. To sprawia, że jest coraz więcej spekulacji dotyczących przyszłości polskiego napastnika.
Wszystko wskazuje jednak na to, że w klubie nie ma tematu odejścia Lewandowskiego. Znany dziennikarz Gerard Romero poinformował, że we wtorek odbyło się spotkanie władz Blaugrany z agentem Polaka, Pinim Zahavim. Został on wezwany w trybie pilnym do Barcelony.
Co mogło być tematem rozmów z menedżerem? Zdaniem Romero były to pieniądze, jakie zarabia Lewandowski. Nie jest tajemnicą, że Polak jest najwyżej na klubowej liście płac, a działacze szukają oszczędności. Nie wiadomo jednak, jakie były efekty rozmów.
Barca zimą chce sprowadzić pomocnika, który będzie zastępcą kontuzjowanego Gaviego. Nie jest to jednak łatwe zadanie, bo klubowa kasa świeci pustkami. Do tego dochodzi też kwestia przestrzegania finansowego fair-play.
Obowiązujący do czerwca 2026 roku kontrakt Lewandowskiego jest skonstruowany w taki sposób, że co roku Polak może liczyć na podwyżkę. Biorąc pod uwagę spadek formy "Lewego", działaczom coraz mniej podobają się zapisy umowy z jednym z najlepszych napastników świata.
Czytaj także:
Kompromitacja Napoli w Pucharze Włoch. Liderzy przynieśli pecha
Guardiola wyraźnie lepszy od Skorży. Manchester City w finale Klubowych Mistrzostw Świata
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu