Pracowity czas działaczy Ruchu Chorzów

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów

Po pierwszej części sezonu Ruch Chorzów w PKO Ekstraklasie znajduje się w bardzo trudnej, ale jeszcze nie beznadziejnej sytuacji. Okno transferowe przy Cichej zapowiada się interesująco.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak pierwszą część sezonu PKO Ekstraklasy wyobrażali sobie wszyscy związani z Ruchem Chorzów.

Niebiescy po sześciu latach wrócili niemal spoza piłkarskich światów, ale okazało się, że PKO Ekstraklasa niemal pod każdym względem, poza kibicowskim, uciekła 14-krotnym mistrzom Polski.

Latem w Ruchu doszło do wielu zmian, do drużyny dołączyło wielu zawodników. Jednak większość transferów, póki co to niewypały.

Problem był w bramce. Mający spory udział w trzech awansach Jakub Bielecki szybko stracił miejsce w podstawowym składzie na rzecz Michała Buchalika, który pomógł zdobyć kilka punktów. Później jednak doznał urazu i dokonano transferu medycznego. Krzysztof Kamiński wrócił na Cichą. Najlepiej zaprezentował się w przegranym 1:2 meczu z Widzewem. W pozostałych nie zrobił zbyt wiele, ale przyznać należy, że dał więcej spokoju elektrycznej obronie.

Właśnie defensywa była jesienią największym problemem Ruchu. Tutaj dokonano najmniejszych zmian, pomimo tego, że już w Fortuna I lidze w obronie chorzowianie mieli problemy. Niebiescy wprawdzie stracili najmniej goli na zapleczu PKO Ekstraklasy, ale w wielu spotkaniach mieli sporo szczęścia. Na najwyższym szczeblu każdy poważniejszy błąd był przez rywali bezlitośnie wykorzystywany.

ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło

W tyłach beniaminek potrzebuje kilku poważnych wzmocnień. Bez nich nie ma nawet co marzyć o walce o utrzymanie. Działacze potwierdzili, że w rozpoczynającym się w styczniu okienku transferowym klub pozyska kilku obrońców.

Różne momenty miała pomoc Niebieskich. Często w środku pola powstawała spora dziura. Zbawieniem nie okazał się, pozyskany we wrześniu Tomas Podstawski. Dużo więcej wniósł kupiony z Górnika Łęczna Miłosz Kozak, ale momentami był zbyt chimeryczny. Problem był tak duży, że trenerzy zdecydowali się przywrócić do pierwszej drużyny Łukasza Monetę, latem wystawionego na listę transferową. Boczny pomocnik w meczach, w których grał dawał więcej niż kilku pozyskanych graczy.

W ataku Ruchu to Daniel Szczepan i nic poza tym. Do tej pory wielu zastanawia się, jaki był cel sprowadzenia na Cichą króla strzelców 2. ligi Macieja Firleja. Napastnik otrzymał niewiele okazji, a kiedy grał dochodził do szans, jednak ich nie wykorzystywał

Niebiescy problem mają także z młodzieżowcem. Poza Tomaszem Wójtowiczem drużyna nie ma na kogo liczyć. Sprowadzony latem Dawid Barnowski zachorował i kiedy wrócił do zdrowia okazji na debiut nie otrzymał. Bartłomiej Barański to wciąż melodia przyszłości, a pozyskany przed rokiem z Legii Warszawa Kacper Skwierczyński to w Chorzowie jedno wielkie nieporozumienie. Zawodnik już w Fortuna I lidze piłkarsko nie dojeżdżał, w PKO Ekstraklasie różnice są jeszcze bardzie widoczne.

Wiosną Ruch, chcąc się utrzymać, musi liczyć na mały cud i idealnie przeprowadzone okno transferowe. W klubie liczyć muszą także na to, że w końcu na miarę oczekiwań zacznie grać, kontuzjowany przez większą część poprzedniej rundy, Filip Starzyński. Sporo nadziei pokładano w Wiktorze Długoszu, aktualnym mistrzu Polski. Skrajny pomocnik kompletnie zawiódł. Więcej szans otrzymywał Dominik Steczyk, ale dopiero w ostatnim meczu w Łodzi z ŁKS-em, po wejściu na boisko, zaimponował kilkoma rajdami. To zdecydowanie zbyt mało.

Chorzowianie mają piętnaście kolejek, aby odrobić sześciopunktową stratę do bezpiecznej strefy. Dla Ruchu niezwykle ważny będzie początek rundy, jeśli zespół będzie punktował, to szanse na utrzymanie, które obecnie wynoszą kilkanaście procent, zdecydowanie wzrosną. Niebiescy w poprzednich sezonach pokazywali, że są w stanie dokonywać niemożliwego. Czy tak też będzie tym razem pokaże czas.

Czytaj także:
To już pewne! Ruch Chorzów Futsal zagra w Fogo Futsal Ekstraklasie!
Co z przyszłością Kosty Runjaicia? Jasny sygnał z Legii w sprawie trenera

Komentarze (0)