Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Neymar, Sadio Mane, N'Golo Kante, Fabinho, Aleksandar Mitrović, Riyad Mahrez, Georginio Wijnaldum, Jordan Henderson. Lista piłkarzy grających w Arabiii Saudyjskiej jest imponująca. I może się wydłużyć.
Dwaj ostatni, czyli Wijnaldum i Henderson to piłkarze Al-Ettifaq, prowadzonego przez Stevena Gerrarda. Bardzo możliwe, że wkrótce kadra zespołu jeszcze się powiększy, bo Anglik ma wręcz domagać się wzmocnień.
Al-Ettifaq po raz ostatni wygrał mecz 28 października, więc dwa miesiące temu. W lidze zajmuje dopiero 9. miejsce. Gerrard znalazł się pod dużą presją, bo nie osiąga wyników na miarę oczekiwań. On sam jednak odbija piłeczkę. Jak twierdzi "Daily Mail" Gerrard domaga się wzmocnień w zimowym oknie transferowym. Ma oczekiwać znaczących zmian oraz tego, by zarząd klubu był bezwzględny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria
Latem włodarze dokonali wzmocnień, bo oprócz Wijnalduma i Hendersona do zespołu dołączyli Demarai Gray, Moussa Dembele i Jack Hendry, ale dla Gerrarda to za mało.
Anglik chciałby, żeby Al-Ettifaq sięgnęło głębiej do portfela, tak jak zrobiły to cztery największe kluby w Arabii Saudyjskiej.
- Musimy pokazać w tym oknie, a także w letnim, że mówimy poważnie i chcemy być na szczycie ligi, a nie tam, gdzie jesteśmy obecnie - powiedział.
- Mam nadzieję, że pod koniec stycznia zobaczycie inny, silniejszy i bardziej konkurencyjny skład - dodał.
Odbyło się już spotkanie z najważniejszymi osobami w klubie i Gerrard przedstawił swoje stanowisko. Należy się zatem spodziewać kolejnych wielkich transferów do Arabii Saudyjskiej, co odbije się drużynom w Europie, które nie będą w stanie konkurować na poziomie finansowym.
CZYTAJ TAKŻE:
Takich słów we Włoszech jeszcze nie było. Powiedział na głos, co myśli o Zielińskim
Co za popis napastnika Nottingham Forest. Niczym Henry, Berbatow i Kane [WIDEO]
na Instagramie 
na Facebooku 
