Juventus nie zmarnował szansy. Inter już o krok

PAP/EPA / PAP/EPA/Alessandro Di Marco / Juventus górą w meczu z Romą
PAP/EPA / PAP/EPA/Alessandro Di Marco / Juventus górą w meczu z Romą

Po 18. kolejce Serie A Juventus zbliżył się do prowadzącego w tabeli Interu. Drużyna z Turynu w najskromniejszych rozmiarach pokonała u siebie Romę.

W tym artykule dowiesz się o:

To było ostatnie spotkanie w 2023 roku w Serie A. Juventus zamierzał wykorzystać piątkowe potknięcie Interu i zmniejszyć straty do lidera z Mediolanu. Z kolei Roma w przypadku wygranej wskoczyłaby na 5. miejsce w Serie A.

W wyjściowej jedenastce gospodarzy znalazł się Wojciech Szczęsny, Arkadiusz Milik usiadł na ławce rezerwowych. Z kolei w drużynie Romy od początku zagrał Nicola Zalewski.

Goście mogli świetnie wejść w mecz, kiedy w 4. minucie z pola karnego uderzył Bryan Cristante, piłka odbiła się jeszcze od Dusana Vlahovicia i trafiła w słupek bezradnego w tej sytuacji Szczęsnego.

Wspomniany napastnik Juventusu od początku był aktywny. Vlahović w 1. połowie oddał kilka uderzeń. Najefektowniejsze w 29. minucie, kiedy strzał przewrotką sprzed pola karnego był niecelny. Dziesięć minut wcześniej snajper w polu karnym w łatwy sposób znalazł sobie miejsce do uderzenia. Ofiarna interwencja Gianluki Manciniego uratowała Romę.

W 31. minucie pokazał się Paulo Dybala, który z pola karnego zewnętrzną częścią stopy przymierzył tuż obok słupka. Na przerwę to Juventus powinien schodzić prowadząc. W 43. minucie Filip Kostić uderzał z pola karnego, piłkę głową sprzed linii wybił Evan N'dicka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali

W 2. część kapitalnie weszli gospodarze. Dwie minuty po wznowieniu gry Vlahović zagrywał piętą, a Rabiot w sytuacji sam na sam znalazł miejsce pomiędzy nogą bramkarza i słupkiem.

Prowadząc drużyna z Turynu cofnęła się. AS Roma atakowała, ale nie była w stanie zagrozić poważniej Wojciechowi Szczęsnemu. Pod bramkami niewiele się działo. Rzymianie przez długie minuty bili głową w mur.

Dopiero w 71. minucie goście oddali pierwszy celny strzał w meczu. Mocną próbę Dybali lewą nogą z dystansu Szczęsny pewnie obronił. W kolejnych minutach Roma niewiele potrafiła zdziałać. To gospodarze przez długie minuty utrzymywali piłkę na połowie gości.

Kwadrans przed końcem na boisku pojawił się Arkadiusz Milik, ale nie pokazał się w ofensywie. W końcówce Roma poszukała wyrównania. To jednak drużyna z Turynu powinna zamknąć mecz, kiedy w 84. minucie Federico Chiesa zagrywał w pole karne, a z pierwszej piłki uderzył Weston McKennie. Rui Patricio instynktownie odbił piłkę

Miejscowi dowieźli skromną przewagę do końca i do lidera Interu tracą, na chwilę przed półmetkiem sezonu, dwa punkty.

Juventus FC - AS Roma 1:0 (0:0)
1:0 - Adrien Rabiot 47'

Składy:

Juventus FC:  Wojciech Szczęsny - Danilo (90+6' Daniele Rugani), Bremer, Federico Gatti - Timothy Weah, Weston McKennie, Manuel Locatelli, Adrien Rabiot, Filip Kostić (75' Samuel Iling-Junior) - Dusan Vlahović (75' Arkadiusz Milik), Kenan Yildiz (65' Federico Chiesa).

AS Roma: Rui Patricio - Gianluca Mancini, Diego Llorente, Evan N'dicka -  Rasmus Kristensen, Bryan Cristante, Leandro Paredes (74' Stephan El Shaarawy), Edoardo Bove (64' Lorenzo Pellegrini), Nicola Zalewski (80' Sardar Azmoun) - Paulo Dybala, Romelu Lukaku.

Żółte kartki: Locatelli (Juventus) oraz Paredes (Roma).

Sędzia: Simone Sozza.

Czytaj także:
Koniec serii Bologny. Kacper Urbański w pierwszym składzie
Wpadka Interu, odrodzenie Lazio. Juventus zaciera ręce

Komentarze (1)
avatar
Ewa Filipiak
31.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I cała trójka dostała najsłabsze oceny w meczu...sukces polskiej piłki nożnej !