Był Wayne Rooney, może być inna legenda. Krystian Bielik czeka na trenera

Getty Images / Gareth Copley / Na zdjęciu: Krystian Bielik
Getty Images / Gareth Copley / Na zdjęciu: Krystian Bielik

Birmingham City od paru dni prowadzi tymczasowo Steve Spooner. Klub poszukuje nowego trenera po zwolnieniu Wayne'a Rooneya, a na długiej liście kandydatów znajduje się nazwisko kolejnej legendy - Frank Lampard.

Wayne Rooney był trenerem Birmingham City przez 84 dni. Został zwolniony po serii fatalnych wyników, gdy prowadzona przez niego drużyna osunęła się w tabeli z miejsc barażowych niemalże do strefy spadkowej.

Anglik wygrał tylko dwa mecze z piętnastu, ponadto osiągnął cztery remisy i doznał aż dziewięciu przegranych. Drużynę z Birmingham tymczasowo prowadzi Steve Spooner, a klub rozpoczął poszukiwania nowego szkoleniowca.

Lista kandydatów jest naprawdę długa. "Daily Mail" informowało, że wkrótce na rozmowy powinien udać się Tony Mowbray. Ponadto niektóre angielskie źródła twierdzą, że klub zastanawia się nad Frankiem Lampardem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

Lampard dwukrotnie był trenerem Chelsea, ponadto prowadził Derby County i Everton. Pozostaje bez pracy od końca poprzedniego sezonu. Wtedy został zatrudniony w Chelsea na początku kwietnia w roli trenera tymczasowego. Wygrał jednak tylko jeden mecz z jedenastu i nie było mowy o kontynuowaniu współpracy.

Były gwiazdor Chelsea i reprezentacji Anglii (jako piłkarz) po zakończeniu kariery wziął się za trenerkę i dotychczas prowadził wspomniane wyżej zespoły w 196 meczach.

Na razie jednak nie wiadomo, na kogo zdecydują się działacze Birmingham City. Krystian Bielik musi cierpliwie czekać na nowego trenera.

Na tzw. "liście życzeń" znajduje się w sumie dwudziestu kandydatów. M.in. Gary Rowett, Nathan Jones. Tym razem muszą jednak wybrać mądrze, bo zespół znajduje się tuż nad strefą spadkową.

CZYTAJ TAKŻE:
Niejasna przyszłość Oliviera Giroud. Gra na zwłokę i myśli o transferze
Są objawieniem La Ligi, mogą stracić trenera. Odezwała się Premier League

Komentarze (0)