Czarne dni dla piłkarskiego świata. Na początku 2024 roku odeszły dwie legendy

PAP/EPA / Instagram (profil oficjalny) / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Mario Zagallo / Franz Beckenbauer
PAP/EPA / Instagram (profil oficjalny) / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Mario Zagallo / Franz Beckenbauer

Tylko trzy osoby zdobyły mistrzostwo świata w piłce nożnej jako piłkarz i trener. I dwie z nich zmarły na początku 2024 roku. Najpierw Mario Zagallo, teraz Franz Beckenbauer. Trzecim, wciąż żyjącym, jest Didier Deschamps.

W sobotę 6 stycznia w wieku 92 lat zmarł Mario Zagallo. Dwa dni później cały świat obiegła informacja o śmierci Franza Beckenbauera (lat 78). Dwie wybitne jednostki, które zapisały się w kartach historii piłki nożnej.

Byli nie tylko świetnymi piłkarzami, ale i bardzo dobrymi trenerami. Gdyby tak nie było, to nie zdobyliby mistrzostwa świata. Zrobili to zarówno jako piłkarze, ale również jako trenerzy. Należą do ścisłego grona trzech ludzi, którym udała się ta sztuka.

Trzecim jest Didier Deschamps, najmłodszy z całego towarzystwa, bo dziś ma "zaledwie" 55 lat i wciąż pozostaje selekcjonerem reprezentacji Francji, z którą ma szanse na kolejne trofea.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Zagallo jako piłkarz z reprezentacją Brazylii sięgał dwukrotnie po tytuły mistrza świata - w 1958 roku w Szwecji i cztery lata później w Chile. Jako trener złoto z zespołem Canarinhos zdobył w 1970 roku podczas mundialu w Meksyku.

Beckenbauer jako piłkarz świętował mistrzostwo świata z reprezentacją Niemiec w 1974 roku. Jako trener udało mu się to szesnaście lat później.

Deschamps był kapitanem reprezentacji Francji w 1998 roku, gdy "Trójkolorowi" zostawali najlepszą drużyną na świecie. Jako trener puchar za zdobycie mistrzostwa podniósł w 2018 roku, kiedy Francja pokonała w finale Chorwację 4:2 podczas mundialu w Rosji.

CZYTAJ TAKŻE:
"Zawsze z podniesioną głową". Boniek wspomina Beckenbauera
"Był najpiękniejszym z piłkarzy". Świat żegna Franza Beckenbauera

Komentarze (0)