Dla klubów z niższych klas rozgrywkowych krajowy puchar to często jedyna okazja do tego, aby zmierzyć się z dużo bardziej renomowanymi przeciwnikami. Co roku w tych rozgrywkach dochodzi do mniejszych lub większych niespodzianek.
1/16 finału Pucharu Króla przyniosła sensacyjne rozstrzygnięcie. Unionistas de Salamanca występujący na co dzień w trzeciej lidze wyeliminowali Villarreal. Podstawowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia i zakończył się wynikiem 1:1.
Dogrywkę trzeba było przenieść na kolejny dzień, ponieważ na stadionie doszło do awarii zasilania (więcej TUTAJ). Rywalizacja została dokończona w niedzielę, a o jej losach zdecydowały dopiero rzuty karne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Ku uciesze miejscowych kibiców górą w konkursie jedenastek byli gospodarze, którzy pomylili się w nich raz. Goście spudłowali dwukrotnie, ostatni raz w 8. serii. Po ostatnim gwizdku sędziego na trybunach stadionu trzecioligowca zapanowała euforia.
W kolejnej fazie rozgrywek Unionistas de Salamanca zmierzą się z Barceloną.
Czytaj także:
Sceny po meczu Barcelony. Tak zachowali się kibice