[tag=88978]
Radovan Pankov[/tag] był jednym z dwóch zatrzymanych piłkarzy Legii Warszawa po wyjazdowym mecz z AZ Alkmaar w Lidze Konferencji Europy. Tamto spotkanie zakończyło się skandalem. Po meczu doszło do starcia ze służbami porządkowymi, a wspomniany gracz wraz z Josue miał dopuścić się ataku na jednego z ochroniarzy.
Serbski obrońca został pozwany do sądu. W czwartek 11 stycznia ma się odbyć jego rozprawa. Holenderski portal gelderlander.nl jednak informuje, że może zostać odroczona. Pojawiły się dwa powody.
- Ochroniarz opowiedział lekarzowi inną historię niż później na policji. Chcemy zatem przesłuchać go w charakterze świadka podczas rozprawy publicznej, a nie za zamkniętymi drzwiami przed sędzią śledczym - mówi prawnik Christian Visser, z którym współpracuje zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Poszkodowany ochroniarz zeznał na policji, że został uderzony przez Pankova. Widocznie wcześniej jego wersja zdarzeń była inna, co może mieć ogromne znaczenie podczas procesu.
Piłkarz Legii od początku zapewniał, że nie dopuścił się ataku na pracownika ochrony i tylko się bronił. Dlatego bardzo mu zależy na tym, aby osobiście złożyć swoje zeznania podczas procesu. To drugi czynnik, który może sprawić, ze rozprawa zostanie przełożona.
- Piłkarz powiedział mi, że jeżeli rozprawa zostanie przeniesiona na lato, to on pojawi się osobiście - dodaje Visser.
Decyzja ws. odroczenia rozprawy Pankova zapadnie w najbliższych dniach. Osobny proces będzie mieć Josue, ale śledztwo w jego sprawie wciąż jest w toku.
Skandal w Holandii. AZ Alkmaar ukarane przez UEFA >>
Holendrzy nie godzą się z karą za mecz z Legią! "Niewytłumaczalne" >>