Do pierwszego spotkania tych drużyn w tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy doszło 5 października. Przed własną publicznością AZ Alkmaar wygrał z wicemistrzami Polski 1:0, a po końcowym gwizdku miał miejsce prawdziwy skandal.
Holenderscy funkcjonariusze zaatakowali prezesa Dariusza Mioduskiego. Na dodatek aresztowani zostali piłkarze Legii Warszawa - Josue oraz Radovan Pankov. Obaj ci zawodnicy z dużym opóźnieniem wrócili do Polski.
Dochodzenie organów UEFA w tej sprawie trwało przez kilka tygodni. W piątek portal legionisci.com przekazał decyzję federacji.
Jak czytamy, za brak zapewnienia bezpieczeństwa zespołu gości oraz brak porządku przy okazji meczu w ramach rozgrywek UEFA holenderski klub będzie musiał zapłacić 40 tysięcy euro grzywny.
Wymiar kary jest stosunkowo niski. Dla porównania, warszawianie po spotkaniu Aston Villą (1:2) zostali ukarani grzywną w wysokości 100 tysięcy euro i zakazem wyjazdowym dla kibiców na pięć meczów w europejskich pucharach.
Legia zrewanżowała się holenderskiej ekipie w zeszły czwartek. Dzięki zwycięstwu 2:0 z AZ Alkmaar podopieczni Kosty Runjaicia awansowali do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
Czytaj więcej:
Ależ szpila Legii. Mistrzowsko zadrwiła z Holendrów po skandalu
Kibic Legii wpadł do kanału. Policja opublikowała nagranie