Mówi wprost, co czeka Santosa w Turcji. "Bardzo duże ryzyko"

PAP/EPA / ERDEM SAHIN / Na zdjęciu: Fernando Santos
PAP/EPA / ERDEM SAHIN / Na zdjęciu: Fernando Santos

Zaskoczenie - to mało powiedziane. Kilka miesięcy po zakończeniu współpracy z PZPN Fernando Santos podpisał kontrakt z Besiktasem Stambuł. - Może mu być ciężko - ocenia w "Fakcie" Jacek Cyzio, były zawodnik klubów z Turcji.

7 stycznia Besiktas Stambuł ogłosił podpisanie umowy z nowym trenerem. Został nim Fernando Santos, który od stycznia do września 2023 r. prowadził reprezentację Polski. Portugalczyk związał się z tureckim klubem kontraktem, który ma obowiązywać do 30 czerwca 2025 r.

- Powiedzieć, że to zaskoczenie, byłoby niedopowiedzeniem - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty turecki dziennikarz Kaan Bayazit (więcej TUTAJ>>). Santos nie był wymieniany wśród kandydatów na to stanowisko, do Besiktasu przymierzano m.in. Hansiego Flicka.

Czy 69-letni szkoleniowiec poradzi sobie nad Bosforem? Jacek Cyzio, który występował w klubach tureckich (Trabzonspor, Karsiyaka), ma co do tego pewne obawy.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

- Nie poradził sobie nawet doświadczony Riza Calimbay, który w 2022 r. zdobył z Sivassporem Puchar Turcji. Tym bardziej ryzykowne jest zatrudnienie w takim momencie sezonu kogoś, kto nie zna tureckiego "kociołka" i specyfiki pracy w Stambule. Santosowi może być ciężko. To niewiadoma i bardzo duże ryzyko - powiedział Cyzio na łamach "Faktu".

Besiktas w tym sezonie nie ma szans na mistrzostwo Turcji. Traci aż 15 punktów do Fenerbahce Stambuł i Galatasaray Stambuł. We wtorek (09.01.), już po przybyciu Santosa do Turcji, drużyna wygrała na wyjeździe z Caykur Rizespor 4:0. Santos obejrzał mecz z trybun, a drużynę prowadził tymczasowo Serdar Topraktepe.

Zdaniem Jacka Cyzio głównym celem dla portugalskiego szkoleniowca będzie wywalczenie awansu do europejskich pucharów.

- Santos musi przede wszystkim mieć dobrych doradców, którzy troszeczkę znają się na tureckiej piłce. Zobaczymy, czy uda mu się takich znaleźć. Skoro podjął się misji przywrócenia wielkiemu klubowi blasku, do którego przyzwyczajeni są kibice w Turcji i Europie, to chyba czuje się na siłach - dodał w "Fakcie".

Fernando Santos zadebiutuje w roli trenera Besiktasu w sobotnim (13.01.) spotkaniu ligowym z Fatih Karagümrük SK.

Czytaj także: Santos przemówił po podpisaniu kontraktu. "Jesteśmy rodziną"

Komentarze (0)