Zimą z Radomiaka odeszli już Frank Castaneda i Helder Sa, których śmiało można określić jako niewypały transferowe. W środę klub poinformował natomiast o pozyskaniu Vagnera Diasa.
To 28-letni skrzydłowy, który od września pozostawał bez klubu, po tym jak rozwiązał kontrakt z FC Metz. W Ligue 1 rozegrał w sumie 33 mecze i strzelił cztery gole. Miniony sezon to początkowo tzw. ogony na zapleczu francuskiej ekstraklasy.
Później został wypożyczony do belgijskiego RFC Seraing, gdzie występował regularnie, ale liczbowo raczej się nie obronił (6 goli, 1 asysta w 25 meczach).
Z Radomiakiem podpisał kontrakt 30 czerwca 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
Vagner ma w dorobku dziesięć meczów w pierwszej reprezentacji Republiki Zielonego Przylądka. Przyszedł na świat 10 stycznia 1996 roku w tamtejszym Mindelo.
Oczywiście nie będzie to pierwszy zawodnik reprezentujący ten kraj polskiej lidze. I - co ciekawe - nie pierwszy w Radomiaku, bo w kadrze jest Lisandro Semedo. Urodzony w Portugalii, podobnie jak Hildeberto Pereira, który kiedyś był w Legii Warszawa. Ale dotychczas jedynym zawodnikiem urodzonym w tym kraju był Jorge Kadu (Zawisza Bydgoszcz).
Radomiak zabezpieczył się jednocześnie na pozycji skrzydłowego, bo Szymon Janczyk z "Weszlo.com" informował, że wspomniany Lisandro Semedo nie kwapi się do przedłużenia kontraktu, ponadto do klubu wpływają kolejne oferty za Ediego Semedo. Dodatkowo latem wygasa umowa Luisa Machado.
CZYTAJ TAKŻE:
Zagra w kadrze Probierza? Nowe informacje ws. Argentyńczyka
Przegrał, ale został "kotem". Kadrowicz oczarował dziennikarzy