Skuteczność tak samo marna jak pogoda - relacja z meczu Zagłębie Sosnowiec - Tur Turek

Na grząskiej murawie, przedzierając się między stojącymi na boisku kałużami, sosnowiczanie wyszarpali zwycięstwo i przerwę zimową spędzą na pozycji gwarantującej awans do I ligi. Zagłębie wygrało, bo potrafiło lepiej przystosować się do panujących warunków.

Piotr Tafil
Piotr Tafil

- Ten mecz więcej miał wspólnego z piłką wodną niż nożną. Uważam, że to spotkanie w ogóle nie powinno się odbyć, bo murawa może i nadawała się do pływania, ale na pewno nie do grania - nie krył rozczarowania trener Wiesław Wojno. Padający od dwóch dni deszcz faktycznie sprawił, że murawa na Stadionie Ludowym przypominała miejscami bajoro. W stojących kałużach piłka zatrzymywała się, bądź przyśpieszała na śliskiej nawierzchni, zaskakując tym samym zawodników obu drużyn. Od początku było wiadomo, że końcowy wynik będzie wypadkową szczęścia i umiejętności adaptacji do trudnych warunków.

Zdecydowanie gorzej radzili sobie w tej sytuacji goście, którzy mieli ogromne problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych. Długie piłki do wysuniętego Maxwella Kalu nie przynosiły spodziewanych efektów. W dodatku czarnoskóry napastnik doznał kontuzji i w drugiej połowie nie pojawił się już na boisku. Jego miejsce zajął Damian Sędziak i to on zmarnował jedyną dobrą okazję Tura w całym meczu. Po strzale głową młodego napastnika, sosnowiczan od straty bramki uratowało spojenie słupka z poprzeczką. - Za dużo kombinowaliśmy i zabrakło nam siły ofensywnej - skomentował porażkę trener Wojno.

Zagłębie zagrało za to bardzo prosty futbol. Jak najwięcej piłek górą i agresywny pressing, tak by nie pozwolić rywalom na rozwinięcie skrzydeł. - Nie lubimy tak grać. Naszym atutem jest techniczna gra po ziemi, ale w tych warunkach nie było innego wyjścia - opowiadał obrońca gospodarzy Tomasz Łuczywek. Nakreślona przez trenera Piotra Pierścionka taktyka zdała egzamin. Sosnowiczanie mieli mnóstwo stuprocentowych sytuacji, ale byli bardzo nieskuteczni. Co prawda doskonale bronił Dawid Kręt, ale i tak Zagłębie powinno wygrać różnicą kilku bramek.

Festiwal nieudolności strzeleckiej rozpoczął jeszcze w pierwszej połowie Hubert Jaromin, który z kilku metrów, nie atakowany przez nikogo uderzył wysoko nad poprzeczką. Dwukrotnie z pola bramkowego strzelał głową Adrian Pajączkowski. Najpierw interweniował Kręt, później piłka przeszła obok słupka. Nie popisał się także Vladimir Bednar. W sytuacji sam na sam dał się dogonić obrońcy, a mając praktycznie pustą bramkę jakimś cudem udało mu się trafić w słupek. Nawet najlepszy strzelec Zagłębia Michał Filipowicz nie miał dobrego dnia. W idealnej sytuacji kopnął piłkę prosto w ręce wychodzącego z bramki Kręta.

Nieskutecznych napastników wyręczył obrońca. Dżenan Hosić to prawdziwy filar sosnowieckiej defensywy i w dużej mierze dzięki niemu Zagłębie straciło jesienią najmniej bramek ze wszystkich drugoligowców. Tym razem Bośniak znalazł się w polu karnym rywala i wykorzystując duże zamieszanie, przytomnie skierował piłkę do siatki. Zwycięską bramkę zadedykował swojemu synowi, który tego dnia obchodził szóste urodziny.

Trener Pierścionek, który po meczu z Górnikiem Zabrze stwierdził, że ma "popier… drużynę" znowu postanowił być kontrowersyjny. Na pytanie jednego z dziennikarzy o fatalną skuteczność zespołu, odparł, że winę ponoszą kibice, którzy swoimi komentarzami z trybun paraliżują niektórych piłkarzy. Ludzi, którzy po nim i po Tomaszu Szatanie "jeżdżą jak po burej su..", nazwał "zwykłymi chu...".


Zagłębie Sosnowiec - Tur Turek 1:0 (0:0)
1:0 - Hosić 48'

Zagłębie Sosnowiec: Bensz - Strojek, Balul, Hosić, Łuczywek, Bednar, Szatan (86' Wściubiak), Pach, Pajączkowski, Filipowicz (73' Bodziony), Jaromin (90' Koźmiński).

Tur Turek: Kręt - Pruchnik, Niedźwiedź, Kiczyński, Paczkowski, Bartosiewicz (67' Lewandowski), Imbiorowicz (78' Stromczyński), Łazar, Machaj (84' Łączny), Bieniek, Kalu (46' Sędziak).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Żółte kartki: Pajączkowski (Zagłębie).

Widzów: 2500.

Najlepszy piłkarz Zagłębia: Dżenan Hosić.
Najlepszy piłkarz Tura: Dawid Kręt.

Piłkarz meczu: Dżenan Hosić.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×