Potwierdziło się to, o czym mówiono od dłuższego czasu. Na początku grudnia trener Jacek Zieliński przyznał na jednej z konferencji prasowych, że Jakub Myszor nie przedłuży kontraktu, który wygasał wraz z końcem obecnego sezonu.
Negocjacje z Rakowem Częstochowa trwały od dawna i w końcu udało się dopiąć wszelkie szczegóły. Nie ujawniono kwoty transferowej, natomiast Cracovia nie mogła liczyć na dużą gratyfikację finansową, biorąc pod uwagę, że Myszor miał sześć miesięcy do końca umowy.
Myszor w sezonie 2023/24 nie figurował w planach Cracovii i grywał raczej sporadycznie. Jesienią rozegrał dziewięć spotkań, ale tylko dwukrotnie wystąpił od 1. minuty.
- Pierwsze odczucia mam pozytywne. Jestem bardzo podekscytowany i się cieszę, że mogę dołączyć do drużyny mistrza Polski. Do klubu, który tak bardzo się rozwija na przestrzeni lat - powiedział Myszor.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
- Pozyskujemy zawodnika, który dobrze pasuje do naszego stylu gry i który będzie opcją zarówno na pozycji prawego skrzydłowego, jak i na "10". Wspólnie ze sztabem trenerskim wierzymy, że pomożemy Jakubowi wrócić na właściwe tory. Raków pokazał, że jest w tym skuteczny, a dzięki zaufaniu naszego sztabu trenerskiego wierzymy, że Jakub będzie w stanie to zrealizować. Teraz nadszedł czas, aby podjął wyzwanie i ciężko na nie pracował - skomentował dyrektor sportowy Rakowa Samuel Cardenas.
To drugi transfer przeprowadzony przez Raków tej zimy. W czwartek do zespołu dołączył Erick Otieno z AIK Solna. Znacznie wcześniej mistrz Polski poinformował o pozyskaniu Muhameda Sahinovicia, który docelowo ma być podstawowym bramkarzem na wypadek transferu Vladana Kovacevicia.
CZYTAJ TAKŻE:
Z Danii do Polski. Kolejne wzmocnienie Śląska Wrocław
FC Barcelona walczy o 17-letni talent. Poprzednia oferta została odrzucona