Finałowy turniej o Superpuchar Hiszpanii już za nami. W finale Real Madryt pokonał FC Barcelonę 4:1. Królewscy dominowali przez całe spotkanie i wykorzystywali błędy defensywy Blaugrany. Katalończycy zawiedli na całej linii. Dodajmy, że jedynego gola dla Barcy strzelił Robert Lewandowski.
Real miał powody do radości, ale szybko o pobycie w Arabii Saudyjskiej chciałby zapomnieć Toni Kroos. Niemiecki piłkarz Królewskich niemal za każdym razem, gdy dotknął piłki, otrzymywał potężną porcję gwizdów. Tak było zarówno w półfinałowym meczu z Atletico Madryt (5:3), jak i finale z FC Barceloną.
Już na rozgrzewce Kroos usłyszał kibiców z Arabii Saudyjskiej. Podczas starcia z Barcą było tylko gorzej. Fani uspokoili się dopiero, gdy Niemiec zszedł z boiska, a nastąpiło to w 81. minucie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Jaki jest powód takiego zachowania kibiców? Ja informuje "Marca", to efekt jednej z wypowiedzi dotyczącej transferów do Saudi Pro League.
"Sprawa Toniego Kroosa jest tutaj dość kontrowersyjna. Ludzie uważają, że obraził ich kraj. Mieszkańcy są tutaj bardzo dumni ze swojej kultury i kraju i zrozumiano, że obraził ich honor" - relacjonuje hiszpański dziennik.
Kroos wielokrotnie zabierał głos na temat polityki transferowej saudyjskich klubów, które praktycznie nie mają ograniczeń finansowych. Niemiec mówił choćby o przypadku Gabriego Veigi, który po swoim pierwszym sezonie w zawodowym futbolu postanowił przenieść się do Al-Ahli, gdzie może liczyć na duże zarobki.
W ostatnich miesiącach Saudyjczycy ściągnęli wiele gwiazd światowego futbolu, oferując im bajońskie pensje. Ich oferty przyjęli między innymi Cristiano Ronaldo, Neymar czy Karim Benzema.
Czytaj także:
Huknął jak z armaty. Zobacz "petardę" Lewandowskiego przeciwko Realowi
Beznadziejna Barcelona, ale Lewandowski się wyróżnił. Tak ocenili go Hiszpanie