Wiosną 2021 roku Makana Baku pokazał się z bardzo dobrej strony w Warcie Poznań. Dzięki temu trafił do tureckiego Goztepe, ale tam wiodło mu się gorzej. I po zaledwie sezonie spędzonym w tureckiej ekstraklasie Baku został zawodnikiem Legii Warszawa.
- To piłkarz, który pasuje nam profilowo, jest w odpowiednim wieku - tłumaczył dyrektor sportowy Legii Jacek Zieliński.
Jednak - jak się okazało - Baku padł w Legii ofiarą systemu. Kosta Runjaić preferuje grę z trójką środkowych obrońców i wahadłowymi, podczas gdy Niemiec jest klasycznym skrzydłowym i nie do końca potrafił się odnaleźć w warszawskiej rzeczywistości.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
Nie może mówić, że nie dostał prawdziwej szansy w Legii. 27 meczów w sezonie 2022/23, w obecnym trochę mniej, bo 13, ale i tak miał szansę się pokazać. Oprócz systemu jego problem nazywał się Paweł Wszołek, który jesienią był w wybornej formie.
Najbliższe pół roku Baku spędzi w drużynie OFI Kreta, choć interesowało się nim też parę klubów z polskiej ligi. Całkiem przyjemne miejsce do życia, choć drużyna może nie należy do potentatów (obecnie zajmuje 10. miejsce w tabeli greckiej ekstraklasy).
Legia nie poinformowała, czy OFI zagwarantowało sobie opcję wykupu. Przypomnijmy, że Baku ma ważny kontrakt ze stołecznym klubem do 30 czerwca 2025 roku.
CZYTAJ TAKŻE:
"Poniżony". Niemcy piszą o Lewandowskim
Lech Poznań dopiął plan sparingów. Ciekawi rywale