Saudyjczycy nie zamierzają ustąpić. Karim Benzema dostał czerwone światło

Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Karim Benzema
Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Karim Benzema

Wszystko wskazuje na to, że Karim Benzema nie opuści tak łatwo Arabii Saudyjskiej. Niezadowolonego Francuza chciał wypożyczyć Manchester United, ale odbił się od ściany.

Latem ubiegłego roku Karim Benzema nie przedłużył kontraktu z Realem Madryt i na zasadzie wolnego transferu trafił do Al-Ittihad. Wystarczyło jednak pół roku, by cały entuzjazm uszedł i Francuz najchętniej wróciłby do Europy.

Najpierw był konflikt z trenerem Nuno Espirito Santo, po którym... szkoleniowiec został zwolniony. 12 stycznia Al-Ittihad wznowiło treningi przed rundą wiosenną. Ale Benzemy zabrakło, nie przyleciał do Arabii Saudyjskiej. To sprawiło, że trener Marcelo Gallardo wyrzucił napastnika z kadry na krótkie zgrupowanie w Dubaju. Na nic zdały się tłumaczenia, że zawodnik utknął na Mauritiusie z powodu cyklonu. W klubie byli na niego wściekli.

Media w Hiszpanii informowały, że Benzema podpadł już wcześniej, kiedy miał samowolnie opuścić trzy ostatnie treningi pod koniec ubiegłego roku. To wszystko sprawiło, że jego pozycja w drużynie poszła mocno w dół.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

To chciał wykorzystać m.in. Manchester United, proponując półroczne wypożyczenie. Klub z Old Trafford odbił się jednak od ściany. Według informacji Bena Jacobsa Al-Ittihad odrzuciło tę propozycję. W mediach przewijała się też Chelsea, ale zdaniem tego źródła nie przedstawiła żadnej oferty.

Jacobs zapewnia, że najwyżej postawieni przedstawiciele Saudyjskiego Funduszu Publicznego będą robić wszystko, by Benzema został w Arabii Saudyjskiej. 36-latek ma być w dalszym ciągu jedną z głównych części projektu Saudi Pro League. Wkrótce mają odbyć się wewnętrzne dyskusje w sprawie 97-krotnego reprezentanta Francji.

Benzema w obecnym sezonie rozegrał 20 spotkań w barwach Al-Ittihad. Oczekiwania związane z tym transferem były olbrzymie, a tymczasem były gwiazdor Realu Madryt zdobył zaledwie 12 bramek.

CZYTAJ TAKŻE:
Od roku nie ma klubu. Media: Chce zakończyć karierę
Thomas Mueller wychwala Harry'ego Kane'a. "Zawsze jest tam, gdzie trzeba"

Komentarze (1)
avatar
Magistro
16.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
12 bramek w 20 meczach to mało ???