"Potwór", "oszalał". Włosi w szoku po tym, co zrobił polski piłkarz

Getty Images / Na zdjęciu: Szymon Żurkowski
Getty Images / Na zdjęciu: Szymon Żurkowski

Empoli wygrało w niedzielę z Monzą 3:0. Hat-tricka w spotkaniu na Stadio Carlo Castellani zanotował Szymon Żurkowski, którego występ pod lupę wzięły włoskie media. Nie mogło być inaczej - Polak jest wychwalany przez tamtejszych dziennikarzy.

Szymon Żurkowski jeszcze do niedawna występował na poziomie Serie B w barwach Spezii Calcio. Na początku stycznia zawodnik został wypożyczony do Empoli FC, w którym grał już jakiś czas temu. Lepszego powrotu reprezentant Polski nie mógł sobie wymarzyć. Tydzień temu strzelił gola w meczu przeciwko Veronie (1:2).

W niedzielę (21 stycznia) wpisał się na listę strzelców aż trzykrotnie! Jego drużyna wygrała z AC Monza (3:0) i zgarnęła ważne trzy punkty w walce o utrzymanie w Serie A. Wspomniał o tym portal footballnews24.eu. "Oszalał" - czytamy.

Dziennikarze serwisu są pod wrażeniem występu Szymona Żurkowskiego. Przyznali mu ocenę "9" (w skali od "1" do "10" - przyp. red). "Trzy zdobyte punkty i wielka, wręcz ogromna, osobista satysfakcja. Hat-trick, który waży niczym głaz w wyścigu po zbawienie" - napisano.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"

"Potwór" - tak za to nazwał Polaka portal firenzetoday.it, który wystawił mu notę "8,5".

"Liczby mówią same za siebie. Przed jego przybyciem cztery mecze bez strzelonego gola. Z nim cztery gole w dwóch spotkaniach. Pierwsza bramka była piękna, wolej z krawędzi pola karnego, który trafił obok bliskiego słupka. Potem trafienie na 2:0, a także trzeci gol, który przypieczętował wspaniały hat-trick. Fundamentalny" - dodano.

Serwis tuttomercatoweb.com i nie mogło być inaczej - Szymon Żurkowski znów został oceniony najwyżej. "Cztery gole w półtora meczu od czasu powrotu to dużo. Najpierw najwyższa precyzja prawą nogą, następnie bramki głową i lewą nogą" - uzasadnili tamtejsi dziennikarze.

Dzięki wygranej dziewiętnaste w tabeli Empoli traci dwa punkty do gwarantującej utrzymanie siedemnastej pozycji. Drużyna Żurkowskiego kolejne spotkanie rozegra w najbliższą sobotę. Tym razem zadanie będzie trudniejsze, ponieważ czeka ją wyjazdowe starcie z Juventusem.

Zobacz też:
Klub Mateusza Łęgowskiego zrobił ten sam błąd po raz trzeci

Źródło artykułu: WP SportoweFakty