16 stycznia Jose Mourinho został zwolniony z AS Romy. To była niespodzianka, gdyż Portugalczyk wraz z klubem odnosił sukcesy w europejskich pucharach. Gorzej Romie wiodło się jednak w Serie A i Pucharze Włoch. Po odpadnięciu z tych ostatnich rozgrywek działacze rzymskiego klubu stracili cierpliwość i postanowili rozstać się z utytułowanym trenerem.
Od tego czasu Mourinho stał się łakomym kąskiem na trenerskim rynku transferowym. O jego zatrudnieniu marzy wielu prezesów, ale stać na to tylko nielicznych. Portugalczyk miał już odrzucić ofertę saudyjskiego Al Shabab i wszystko wskazuje na to, że szybko znajdzie pracodawcę w Europie.
Hiszpański dziennik "Sport" informuje, że Mourinho może pozostać we Włoszech. Jego zakontraktowaniem zainteresowane są władze SSC Napoli, które w poprzednim sezonie zdobyło mistrzostwo Włoch, a w tym rozczarowuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"
"Jeszcze w tym tygodniu Mourinho ma spotkać się z prezydentem Napoli, Aurelio De Laurentiisem, aby przeanalizować, w jaki sposób ich ścieżki mogą się skrzyżować" - informuje hiszpański dziennik.
Napoli zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli Serie A, ale strata do pozycji gwarantującej grę w Lidze Mistrzów wynosi tylko trzy punkty. To jednak sprawia, że posada Waltera Mazzarriego wisi na włosku i każde niepowodzenie może spowodować jego zwolnienie. A wtedy Mourinho mógłby być wymarzonym następcą.
Kuszące dla Portugalczyka może być też to, że w 1/8 finału Ligi Mistrzów SSC Napoli zmierzy się z FC Barceloną. Przyszłość Mourinho znana będzie w najbliższych dniach.
Czytaj także:
"Lewy" wskazał cel. "Jestem pewien"
Gol w doliczonym czasie dał Superpuchar Włoch. Piotr Zieliński na bocznym torze