Już od pierwszej minuty FC Barcelona musiała gonić wynik po trafieniu Gorki Guruzety. Aktualni mistrzowie Hiszpanii wyrównali wynik za sprawą Roberta Lewandowskiego. W 26. minucie reprezentant Polski miał mnóstwo szczęścia i w kuriozalnej sytuacji trafił do siatki.
Następnie świetną, indywidualną akcją popisał się Lamine Yamal, który uderzeniem z dystansu wpisał się na listę strzelców. Athletic Bilbao nie miał jednak zamiaru odpuszczać w walce o awans do półfinału Pucharu Króla. Lokalni kibice mogli świętować po skutecznym strzale głową Oihana Sanceta.
Na San Mames zapachniało dogrywką. 25 minut przed upływem regulaminowego czasu gry kontratak FC Barcelony napędził Lewandowski. Napastnik znalazł się na połowie boiska i kapitalnym przerzutem uruchomił Yamala.
Klubowy kolega Polaka stanął oko w oko z bramkarzem i efektowną podcinką chciał znaleźć drogę do siatki. Yamal miał stuprocentową okazję, lecz strzelił tylko obok prawego słupka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"
Zresztą w samej końcówce Yamal przeszedł samego siebie. Skrzydłowy minął bramkarza Athletiku, po czym przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Czytaj więcej:
Lider La Ligi za burtą Pucharu Króla!
Kuriozalny gol Lewandowskiego. Wideo jest już w sieci