UOKiK przyjrzał się PZPN. Jest reakcja

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cezary Kulesza
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cezary Kulesza

Jak poinformowało Radio ZET, PZPN i Ekstraklasa SA szybko zareagowały na uwagi UOKiK. Chodzi o wysokość opłaty pobieranej od firm bukmacherskich za udostępnienie wyników rozgrywek piłkarskich.

W tym artykule dowiesz się o:

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) dopatrzył się praktyk, które "mogły stanowić nadużywanie pozycji dominującej" przez PZPN i spółkę Ekstraklasa SA.

Z informacji uzyskanych przez UOKiK wynikało, że organizatorzy rozgrywek piłkarskich w Polsce pobierali od firm bukmacherskich stałą opłatę w wysokości 0,5 proc. całkowitych przychodów brutto za udostępnienie wszystkich wyników zawodów sportowych.

Nie miało znaczenia to, jaki procent przychodów bukmacherów był efektem rozgrywek współorganizowanych przez PZPN i spółkę Ekstraklasa SA. Fakt ten wzbudził poważne zastrzeżenia UOKiK.

Jak podało w czwartek (25.01) Radio ZET, problem udało się szybko rozwiązać. PZPN i Ekstraklasa SA zmieniły zasady. Nowa, niższa stawka będzie teraz naliczana w oparciu o przychody firm bukmacherskich z tytułu zakładów z udziałem polskich drużyn piłkarskich.

- W toku prowadzonego przez nas postępowania wyjaśniającego PZPN i Ekstraklasa zmieniły sposób naliczania i wysokość opłaty za wykorzystywanie wyników rozgrywek piłkarskich. Nowy mechanizm naliczania opłat uznajemy za satysfakcjonujący z punktu widzenia prawa antymonopolowego, co kończy w tym zakresie nasze działania wobec PZPN i Ekstraklasy - zapowiedział na antenie Radia ZET prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Zobacz:
Kulesza na wizycie u ministra sportu. Szykuje się przełom
Sakiewicz w składzie komisji. "Wstyd jak cholera"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty