Polak został bohaterem w ostatnich minutach. Efektowny powrót po kontuzji

Twitter / Screen / Isuzu UTE A-League / Na zdjęciu: Oskar Zawada zdobył bramkę w pierwszym meczu po powrocie do gry
Twitter / Screen / Isuzu UTE A-League / Na zdjęciu: Oskar Zawada zdobył bramkę w pierwszym meczu po powrocie do gry

Oskar Zawada nie grał przez ostatnie tygodnie z powodu kontuzji mięśniowej. Wrócił w sobotę i od razu zapewnił wygraną Wellington Phoenix w wyjazdowym meczu australijskiej A-League z Newcastle United Jets (2:1).

W tym artykule dowiesz się o:

Zawada miał dobry początek sezonu. W pierwszych kolejkach zdobył cztery bramki i dorzucił asystę, na co złożył się m.in. hat-trick w starciu z Brisbane Roar.

Jednak w grudniu doznał kontuzji mięśniowej i musiał udać się na przymusowy odpoczynek. Wcześniej miał też lekki problem z pachwiną i w sumie opuścił aż siedem spotkań Wellington Phoenix.

Wrócił dopiero 27 stycznia przy okazji wyjazdowego meczu z Newcastle United Jets. I zrobił to z przytupem, bo w ostatnich minutach strzelił gola dającego swojej drużynie zwycięstwo. Nie potrzebował wiele czasu, bo przebywał na boisku tylko przez kilkanaście minut.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych

Zawada dostał dobre prostopadłe podanie, idealnie wstrzelił się w linię spalonego i płaskim strzałem posłał piłkę przy samym słupku. Bramkarz Newcastle nie zdążył w porę zareagować. Przy okazji Polak wykonał gest uciszający kibiców.

Dla 27-letniego napastnika był to piąty gol w tym sezonie. Jego Wellington Phoenix po czternastu kolejkach jest liderem australijskiej A-League, ale przewaga nad drugim w tabeli Melbourne Victory wynosi zaledwie dwa punkty.

Gol Oskara Zawady:

CZYTAJ TAKŻE:
Rozmyślił się na miejscu. Nie będzie transferu Musiałowskiego
Trener Juventusu liczy na Milika. "Potrafi decydować"

Komentarze (0)