Prezydent kameruńskiej federacji piłkarskiej (Fecafoot) Samuel Eto'o ma problemy natury prawnej. Były napastnik m.in. FC Barcelony, Interu Mediolan i Chelsea FC wkrótce będzie musiał zmierzyć się z oskarżeniami o ustawianie meczów, groźby i podżeganie do przemocy.
O prawdopodobnym skandalu z udziałem legendy reprezentacji Kamerunu poinformował theathletic.com. Brytyjscy dziennikarze ustalili, że do FIFA wpłynęły już dokumenty, które mają potwierdzać iż 42-letni Eto'o jest zamieszany w proceder.
Były wiceprezydent Fecafoot, Henry Njalla Quan Junior, oskarżył byłego napastnika o wywieranie wpływu na sędziów, w tym za pośrednictwem rozmów telefonicznych nawet w przerwie meczu.
W jednym z przypadków Eto'o miał przekazać sędziemu instrukcje, zgodnie z którymi arbiter wyrzucił z boiska dwóch trenerów i trzech zawodników jednej drużyny, a także podyktował przeciwko niej dwa rzuty karne.
Eto'o zarzuca się też korupcję. Jak twierdzi "The Athletic", w dokumencie przesłanym do FIFA znalazło się aż 70 potwierdzonych wiadomościami i nagraniami dowodów na łamanie prawa przez 118-krotnego reprezentanta Kamerunu (w latach 1997-2014).
Zobacz:
PZPN potwierdza. Skazany za korupcję asystent pożegna się z kadrą
Reprezentant kraju chce zostać prezydentem. Walka z korupcją głównym celem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych