Mariusz Strojczyk od sierpnia jest trenerem występującego w drugiej lidze łotewskiej Dinamo Ryga.
Na Łotwie gra się systemem wiosna-jesień, więc mówimy o końcówce sezonu. Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Dinamo było na przedostatnim, trzynastym miejscu w ligowej tabeli.
Łotewska Federacja Piłki Nożnej po ostatnim weekendzie poinformowała odpowiedzialne instytucje o możliwej manipulacji przy wyniku w meczu Dinamo Ryga - FK II Tukums.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie
Dinamo Ryga do przerwy prowadziła z rezerwami FK Tukums 3:0 i była zespołem lepszym (w strzałach 10:5). Po przerwie jednak nastąpił niesamowity zwrot akcji, rywale zdobyli cztery bramki (w strzałach 15:0) i ostatecznie wygrali 4:3.
Jak zauważa portal "Sporta Zinas", już w trakcie spotkania dochodziły sygnały o możliwych manipulacjach i odpowiednie instytucje natychmiast zaczęły prace w tym kierunku. O ile gole na 3:1 i 3:2 nie wzbudziły podejrzeń, o tyle dwa ostatnie zwróciły już uwagę obserwatorów. Były dość kontrowersyjne.
W poniedziałek Dinamo poinformowało, że wycofuje się z rozgrywek ligowych. Klub podejrzewa swoich zawodników o ustawianie meczów. Zgodnie z regulaminem pozostałe cztery spotkania zakończą się walkowerem. Władze Dinama twierdzą, że zrobią wszystko, co w ich mocy, by pomóc federacji w dochodzeniu.
Poniżej oficjalne pismo.
CZYTAJ TAKŻE:
Policjant otworzył ogień do turystów. Nie żyje trener znanego klubu
Znany klub chciał zatrudnić Kostę Runjaicia. Jest ostateczna decyzja